Mieszkańcy jednej ze wspólnot mieszkaniowych w Jastrowiu (woj. wielkopolskie) są przerażeni wysokością opłat za ogrzewanie. Według wstępnych szacunków będą płacić nawet o 300 procent więcej niż do tej pory. - To jest makabra - alarmują mieszkańcy. A przedstawiciel Zakładu Energetyki Cieplnej i Usług Komunalnych w Jastrowiu przyznaje: - My możemy tylko mieszkańcom współczuć.
O podwyżkach cen w jednej ze wspólnot mieszkaniowych w Jastrowiu (woj. wielkopolskie) pierwszy informował portal money.pl. Problem dotyczy lokatorów 700 mieszkań należących do jednej ze wspólnot.
Opłaty za gaz są uwarunkowane od wielkości mieszkań i tego, jak wiele tego ciepła zostanie zużyte, ale także od tego, ile osób mieszka w danym gospodarstwie domowym. Podwyżka o ponad 300 procent to dla budżetów wielu mieszkańców cios. - Na przykład w 47-metrowym mieszkaniu, gdzie żyją dwie osoby, opłata za ogrzewanie centralne wyniosła w listopadzie około 112 złotych, natomiast w grudniu, czyli po podwyżce, będzie to już ponad 425 złotych - relacjonuje reporterka TVN24 Nadia Jóźwiak.
"My możemy tylko mieszkańcom współczuć"
Firma, które sprzedaje Zakładowi Energetyki Cieplnej i Usług Komunalnych gaz, tłumaczy, że ceny na rynku po prostu wzrosły, zatem konieczna była podwyżka cen dla zakładu. "Nie możemy komentować warunków umowy konkretnych klientów. Rynkowa cena gazu wynosi obecnie między 450 a 500 zł za megawatogodzinę. Klienci biznesowi mogą swobodnie wybierać sprzedawców gazu i poszukiwać na rynku najkorzystniejszych ofert" – przekazał w komunikacie Jacek Ławrecki, rzecznik firmy Fortum.
Prezes ZECiUK powiedział nam, że, gdy we wrześniu gaz był w PGNIG po 33 grosze za kilowat, to zakład kupował ten gaz za 8 groszy za kilowat. Natomiast teraz, po tej podwyżce, zakład kupuje gaz za 44 grosze, zatem dla ZECiUK jest to wzrost o 564 procent.
- Czujemy się wykorzystani przez państwo. Zostawiono nas samych z tym problemem. Nie jesteśmy winni całej globalnej polityce. Natomiast ktoś tutaj przespał wzrost latem i nie zadbał o właściwy stosunek między podażą a popytem na towarowej giełdzie energii. (...) My możemy tylko ze swojej strony mieszkańcom współczuć, natomiast nic innego nie możemy zrobić. Dla mnie najważniejsze jest utrzymanie płynności finansowej spółki - mówi TVN24 Grzegorz Białas, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej i Usług Komunalnych w Jastrowiu.
"Makabra"
Reporterka TVN24 rozmawiała z mieszkańcami Jastrowia, ci załamują ręce i zastanawiają się, skąd mają wziąć pieniądze na opłacenie rachunków. Boją się też tego, co czeka ich w 2022 roku, bo ceny gazu wciąż rosną.
- Ciężko będzie, bo jestem na emeryturze, a ta słaba jest. Nie wiem, jak to będzie - mówiła jedna z mieszkanek. - Ta podwyżka to jest straszny wydatek - dodaje kolejna kobieta. - Makabra z tym, co się dzieje. Ceny idą odgórnie, ale naszych mieszkańców w Jastrowiu niestety nie będzie stać na opłaty takie, jakie są w chwili obecnej - powiedziała inna z mieszkanek.
Podwyżka o koło 300 procent - za ogrzewanie i ciepłą wodę - dotyczą 700 mieszkań w tej wspólnocie. W październiku o drastycznych podwyżkach cen za gaz informowały też inne wielkopolskie gminy – jak Jarocin, Tarnowo Podgórne, Kazimierz. Tam również ceny wzrosły o ponad 100 procent.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock