- Już nigdy z Tobą nie pójdę na wódkę, z Tobą już nigdy nie pójdę na wino, z Tobą już nigdy nie pójdę na kawę - relacjonował w "Kropce nad i" w TVN24 Ryszard Kalisz jedną z rozmów z Januszem Palikotem po tym, gdy ukazała się jego kontrowersyjna książka "Kulisy Platformy". Poseł SLD ma pretensję do polityka m.in. o to, że opisał w niej prywatne rozmowy.
Kalisz zarzuca Palikotowi, że pisząc o nim w swojej książce kłamie. Do sądu go jednak nie pozwie, bo - jak tłumaczył - nie zrobił tego nigdy przez całą swoją działalność polityczną.
- Jeżeli pani idzie na wino z człowiekiem jakimś, pani koleżanką, bardzo się lubicie - bo ja cenię Janusza Palikota za jego inteligencję - i później opisuje to, co robiliście, to przecież jest nieweryfikowalne - powiedział. I dodał: - Mogę tylko powiedzieć, że jest mi bardzo przykro.
"Nadużyłeś mojego zaufania"
Poseł SLD ma pretensję, że Palikot w swojej książce cytuje prywatne rozmowy i m.in. pisze o narzeczonej polityka SLD. - To jest po prostu nieładne - ocenił.
- Ja do niego zadzwoniłem, a on po raz kolejny skłamał, że ja się na niego obraziłem. Ja powiedziałem: Janusz, ja nie będę z Tobą rozmawiał, ja się na Ciebie nie obrażam, ale już nigdy z Tobą nie pójdę na wódkę, z Tobą już nigdy nie pójdę na wino, z Tobą już nigdy nie pójdę na kawę, dlatego że Ty postępujesz w taki sposób, że nie można mieć do Ciebie zaufania, jesteś niewiarygodny. Po prostu nadużyłeś mojego zaufania - wspominał rozmowę Kalisz.
"Byłem zawsze pod urokiem jego wiedzy"
Polityk Sojuszu zdradził też, dlaczego nie doszło do jego przejścia do partii tworzonej przez Palikota.
- Mówiłem: Janusz, Ty chcesz być wodzem, a ja nie chcę mieć wodza kolejnego. Mówię: Janusz, Ty nie rób sam one man show. Wtedy, kiedy było spotkanie w Sali Kongresowej to Janusz Palikot mnie i innym osobom powiedział "będziemy debatowali, jak równy z równym". A wszyscy pamiętacie państwo jak on z góry przy muzyce do Odysei Kosmicznej schodził - opowiadał.
Zarzucił Palikotowi, że działał instrumentalnie i nie spełnił wcześniej powziętych ustaleń. - I dzisiaj to on odwraca kota ogonem. Po prostu jest mi przykro.
Kalisz nie ukrywa jednak, że Palikot to "piekielnie inteligentny człowiek". - Byłem zawsze pod urokiem jego wiedzy filozoficznej - przyznał. Na pytanie, czy nie woli takiego wodza, od Napieralskiego, odparł: - Ja jestem sam sobie sterem i okrętem. Zawsze taki byłem i zawsze taki będę.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24