- Leciały na mnie cegły i potem jakoś się przeturlałem i leżałem tutaj w gruzie. Na szczęście nic się nie stało poważnego - opowiadał po wybuchu gazu w Gliwicach pan Łukasz, który w momencie eksplozji spał na pierwszym piętrze zniszczonego bloku. Wybuch wyrzucił na zewnątrz całe jego mieszkanie. - Okna wpadły do środka. Pożaru nie było, tylko tona pyłu - opowiadała jego sąsiadka.
Do wybuchu, jak relacjonowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, doszło krótko po godz. 3 nad ranem w mieszkaniu na pierwszym piętrze w niewielkim bloku przy ul. Słowackiego w Gliwicach. Rannych zostało osiem osób, w tym dwie poważnie. Popołudniu strażacy znaleźli w gruzowisku jeszcze zwłoki mężczyzny.
Ponieważ mieszkania mamy własnościowe, to może się okazać, że za chwilę zostaniemy olani i będziemy Kankana w majtkach tańczyć na ulicy Aleksandra, poszkodowana w wybuchu
Pan Łukasz, który wtedy spał w mieszkaniu na pierwszym piętrze opowiadał na antenie TVN24, że siła wybuchu wyrzuciła go wraz z łóżkiem na zewnątrz. Przed budynkiem znalazło się właściwie całe jego mieszkanie. - Masakra - mówił wskazując na meble rozrzucone na gruzowisku przed blokiem.
– Cud, że żyję - opowiadał. - Leciały na mnie cegły i potem jakoś się przeturlałem i leżałem tutaj w gruzie. Na szczęście nic się nie stało poważnego.
"Kankan w majtkach"
Pani Aleksandra, jego sąsiadka, po wybuchu musiała uciekać z pierwszego piętra z dzieckiem na ramieniu. - Okna wpadły do środka. Pożaru nie było, tylko tona pyłu - opowiadała.
Po wybuchu została wyrwa w bloku wielkości 10 na 12 metrów. Nie wiadomo, czy budynek będzie nadawał się do zamieszkania - zdecyduje o tym inspektor nadzoru budowlanego. Na razie ewakuowani mieszkańcy zostali zakwaterowani w pobliskiej szkole lub przenieśli się do rodziny.
Pani Aleksandra obawia się, co będzie dalej. - Ponieważ mieszkania mamy własnościowe, to może się okazać, że za chwilę zostaniemy olani i będziemy kankana w majtkach tańczyć na ulicy - mówiła z goryczą kobieta.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP/A.Grygiel