"Rząd się wyczerpał. W tej chwili potrzeba nam już nowych wyborów"

W zeszłym tygodniu wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL zapowiedział, że na sejmowym stole "leży projekt rządu technicznego, który ma przygotować Polskę do wyborów: Jarosław Gowin na marszałka Sejmu, Władysław Kosiniak-Kamysz na premiera". To w czasie, gdy w obozie rządzącym zauważalne są coraz większe napięcia.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

W niedzielę wieczorem odbyło się spotkanie szefów trzech partii wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy - Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. Nieznane są szczegóły rozmów. Ogłoszono jedynie, że "wszystkie strony wyrażają wolę zawarcia porozumienia programowego na lata 2021-23".

Gościem poniedziałkowej "Rozmowy Piaseckiego" była posłanka Polski 2050 Hanna Gill-Piątek, do niedawna polityk Lewicy. W programie pytana była o propozycję wicemarszałka Zgorzelskiego.

- Na stole scenariusze są różne i o różnych rzeczach rozmawiamy na opozycji, natomiast jeżeli byłyby to poważne propozycje, to uważam, że nie byłby one kierowane przez media - odpowiedziała.

Według niej pomysł rządu technicznego został "spalony" przez Zgorzelskiego. - Takich negocjacji przez media się nie prowadzi - skwitowała. - Tutaj cała delikatność polega na tym, żeby prowadząc rozmowy na opozycji, każdy chciał dochować tajemnicy, dopóki ten scenariusz nie będzie gotowy - podsumowała.

OGLĄDAJ "ROZMOWĘ PIASECKIEGO" W INTERNECIE

Pytana o to, czy Polska 2050 uczestniczy w rozmowach na ten temat, Gill-Piątek odpowiedziała twierdząco. - Na pewno nie wzięlibyśmy udziału w scenariuszu, który nas pomija - zaznaczyła. Dodała, że jej koło "czeka na chwilę, kiedy nastąpi moment przełamania, kiedy wreszcie w Polsce będzie można przeprowadzić wybory i odsunąć PiS od władzy".

Jej zdaniem "przełamać większość pokłóconej prawicy, bo już nie Zjednoczonej Prawicy", można na przykład z udziałem Jarosława Gowina i polityków z jego partii.

- Widać dokładnie w tej chwili, że rząd w tej chwili zarządza, a nie rządzi. Rząd stracił większość, nie radzi sobie z pandemią, de facto ten Sejm i rząd się wyczerpał - wymieniła. - W tej chwili potrzeba nam już nowych wyborów, nowego otwarcia. Jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za Polskę i uczestniczyć w takim scenariuszu - zapewniła.

Gill-Piątek zauważyła, że "matematyka sejmowa pokazuje, że nie uda się zbudować jakiegokolwiek scenariusza przełamującego w tej chwili rządy PiS bez Jarosława Gowina".

Gill-Piątek pytana była w programie o projekt ustawy o ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej (Krajowy Plan Odbudowy), niezbędny do uruchomienia unijnego funduszu odbudowy.

Brak poparcia dla projektu deklaruje Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Część opozycji, która popiera założenia funduszu, stawia warunki. Chodzi między innymi o sprawiedliwe rozłożenie pozyskanych środków przy udziale samorządów.

Jak zagłosuje Polska 2050? - Na te pieniądze czekają wszyscy Europejczycy - odpowiedziała Gill-Piątek. - Trzeba pamiętać, że te pieniądze przyjdą do Polski w największej liczbie po 2023 roku, więc prawdopodobnie wtedy, gdy PiS już nie będzie rządził - uznała.

- Zawsze mówiliśmy, że poprzemy fundusz odbudowy - zwróciła uwagę. - Oczywiście presję będziemy wywierać. Zgłosiliśmy swoje uwagi i w trakcie dyskusji, która - mam nadzieję - w Sejmie nastąpi, bo od tego uzależniamy ostatecznie swoje głosowanie, będziemy zgłaszać uwagi do tego, jak wygląda Krajowy Plan Odbudowy - zapowiedziała.

Przekonywała, że jej koło "chce zachować się odpowiedzialnie". - Nie wykazujemy postawy, którą wykazuje część opozycji, która mówi, że "na złość mamie odmrożę sobie uszy" i zagłosuję ze Zbigniewem Ziobrą, żeby Polska tych pieniędzy nie dostała - podsumowała.