Do wypadku doszło we wtorek po godzinie 19.30 na ulicy Kartuskiej (DW 224) w Łebieńskiej Hucie w powiecie wejherowskim. Policja podała, że byli to chłopcy w wieku 10, 12, 13 i 16 lat. Na miejscu zginął najmłodszy z nich.
Jeden z chłopców został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Dwóch kolejnych - z obrażeniami ręki, nogi i głowy - przewieziono karetkami.
Wjechał w grupę chłopców i odjechał
- Przed godziną 20 policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że doszło do potrącenia najprawdopodobniej czterech pieszych. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że stan jednego z chłopców jest krytyczny. Była prowadzona reanimacja u 10-latka. Niestety nie powiodła się. Pozostałe trzy osoby to chłopcy w wieku 12, 13 i 16 lat. Jeden z nich został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Pozostali dwaj również trafili do szpitali, gdzie obecnie przebywają - powiedziała TVN24 aspirant sztabowy Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Kierowca, który wjechał w chłopców, odjechał. - Sprawcy wypadku nie było na miejscu zdarzenia. Działania policjantów skupiły się na pracy dwutorowej na miejscu wypadku i na odnalezieniu kierowcy. Do akcji włączył się pion kryminalny, który kierował działaniami poszukiwawczymi. Naczelnik wydziału ustalił tożsamość kierującego i kierował policjantów w odpowiednie miejsca - dodała policjantka.
Okazało się, że mężczyzna przebywał w powiecie kościerskim. Został zatrzymany w jednym z domów. Doprowadzono go do Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, gdzie aktualnie przebywa. Swoje auto porzucił. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że był już wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu - powiedziała TVN24 Anetta Potrykus z wejherowskiej policji.
- Czynności są z nim planowane. Gromadzimy materiał dowodowy w sprawie - podała aspirant sztabowy Anetta Potrykus.
Prokuratorskie śledztwo
Prokuratura Rejonowa w Wejherowie wszczęła śledztwo. Na czwartek są zaplanowane czynności z zatrzymanym. Zaplanowana jest również sekcja zwłok 10-latka.
33-latek nie poddał się dobrowolnie badaniu na zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie. Śledczy czekają na wyniki badań krwi zatrzymanego.
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Za ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi surowsza kara – do 12 lat pozbawienia wolności
Autorka/Autor: Michał Malinowski
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP POMIECZYNO