Siedzi w więzieniu o zaostrzonym rygorze, nadal organizuje zamachy

GettyImages-1244386692
Lawrence Bishnoi
Źródło: CNN
Lawrence Bishnoi, choć od dekady zamknięty jest w indyjskim więzieniu, ma wciąż kierować zza krat międzynarodowym przestępczym imperium. Z tego powodu przed tygodniem Kanada zdecydowała się umieścić jego gang na liście organizacji terrorystycznych. - Nie czuję się źle, będąc nazywanym gangsterem, to tożsamość, którą dał mi Bóg - mówi osadzony.

32-letni Lawrence Bishnoi od 10 lat przebywa w indyjskim więzieniu o zaostrzonym rygorze. Ciąży na nim cała lista zarzutów – spisek, wymuszenia, grożenie gwieździe Bollywood Salmanowi Khanowi, morderstwa, jak również działalność terrorystyczna, w tym zorganizowanie zabójstwa politycznego na drugim końcu świata, w Kanadzie.

Z tego powodu 29 września jego organizacja znalazła się na liście organizacji terrorystycznych w Kanadzie. Kanadyjskie władze przy tej okazji oskarżyły Bishnoia o rozpętanie kampanii terroru w lokalnej diasporze. "Gang Bishnoia dopuszcza się morderstw, strzelanin i podpaleń, a także szerzy terror poprzez wymuszenia i zastraszanie" – poinformował kanadyjski Departament Bezpieczeństwa Publicznego w oświadczeniu towarzyszącym wpisaniu gangu na listę organizacji terrorystycznych. "Tworzą atmosferę niepewności w tych społecznościach, atakując je, ich prominentnych członków, firmy i osoby związane z kulturą" - dodano.

Z więzienia kieruje terrorystami

Lawrence Bishnoi mimo bycia za kratami już od dekady ma wciąż dowodzić międzynarodową grupą liczącą ponad 700 członków za pomocą przemyconego do celi telefonu. Jego wpływy mają sięgać do Stanów Zjednoczonych oraz Dubaju. CNN opisuje go jako człowieka o jasnej skórze i "zimnym spojrzeniu".

Kanadyjskie władze oskarżyły także same Indie o wykorzystywanie gangu Bishnoia do popełniania przestępstw przeciwko sikhijskim dysydentom na kanadyjskiej ziemi. Umieszczenie jego gangu na liście organizacji terrorystycznych da kanadyjskim władzom nowe, szerokie uprawnienia do zamrażania aktywów, blokowania finansowania i ścigania osób powiązanych z grupą.

W zeszłym roku kanadyjskie władze powiązały Bishnoia z atakami na sikhijskich separatystów na swoim terytorium, w tym z zabójstwem aktywisty Hardeepa Singha Nijjara, zastrzelonego w Kolumbii Brytyjskiej w 2023 roku.

Nijjar został uznany w Indiach za terrorystę i oskarżony o kierowanie grupą bojowników, która dążyła do "radykalizacji społeczności sikhijskiej na całym świecie" w celu wsparcia Chalistanu - ruchu na rzecz utworzenia niezależnego państwa sikhów. Ruch ten jest zakazany w Indiach i uważany za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Indie wielokrotnie zaprzeczały jakiemukolwiek udziałowi w zabójstwie Nijjara. Indyjskie organy ścigania współpracują z Kanadą w śledztwie - poinformowała w tym miesiącu kanadyjska minister spraw zagranicznych Anita Anand w rozmowie z CBC News. Jednocześnie Indie od dawna oskarżają Kanadę – siedzibę jednej z największych populacji sikhijskich poza Indiami – o udzielanie schronienia sikhijskim ekstremistom.

"Tożsamość, którą dał mi Bóg"

Bishnoi zaprzecza większości stawianych mu zarzutom, a jego prawnik poinformował CNN, że konieczne będzie zbadanie najnowszych zarzutów ze strony Kanady. - Nie czuję się źle, będąc nazywanym gangsterem, to tożsamość, którą dał mi Bóg – powiedział Bishnoi w wywiadzie dla ABP w 2024 roku.

- Po dziewięciu latach spędzonych w więzieniu nie marzę o tym, by stać się dobrym człowiekiem. Jestem dobry taki, jaki jestem - dodał.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: