Osoby głuche wbrew stereotypom nie są nieme. Mówią, ale używają języka statystycznej mniejszości, którego większość nie rozumie. Większość ta w jakimś sensie ich nie słyszy - bywa głucha na głuchych i w ten sposób ich wyklucza. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Daniel Kotowski wykonał polski hymn, chociaż nigdy go nie słyszał, ani nigdy nie słyszał swojego głosu. - Hymn ma swoją melodię, ale ja jej nie znam, nie odbieram jej przez słuch, więc to, co zrobiłem, to obserwuję ruch podczas śpiewania, który widzę - wyjaśnia.
Język polski to jego drugi język, na co dzień posługuje się językiem migowym. - Na pewno jest to doświadczenie wykluczenia. Muszę się uczyć języka polskiego, aby się dostosować i jeżeli tego nie zrobię, to mam bardzo duże problemy z dostępnością - przyznaje.
Głusi w Polsce zmagają się z wykluczeniem
Dla głuchych w Polsce wizyta u lekarza czy w urzędzie często okazuje się problemem. Nie zawsze pomóc może tłumacz. - Jeżeli nie ma albo jest osoba, która słabo miga, to piszę poprzez telefon albo jeżeli czasami ktoś do mnie mówi w sposób zrozumiały, to trochę usłyszę, ale wolę jak jest tłumacz, a jeżeli jest to lekarz, muszę prywatnie załatwiać tłumacza - mówi Jakub Stanisławczyk.
To spotyka wielu głuchych w Polsce od dziecka. - Proszę sobie wyobrazić, co czuje głuche dziecko w Polsce, które idzie do szkoły dla głuchych i nie zna języka polskiego, bo go nie słyszy i nie potrafi się go nauczyć i nie zna języka migowego, bo nikt z jego najbliższych nie miga - zwraca uwagę Anna Goc, autorka książki "Głusza".
Autorka w swojej książce przedstawia wiele takich historii. - Jeden z bohaterów "Głuszy", dziś już dorosły mężczyzna, opowiadał, że jak miał osiem lat razem z matką wszedł na salę porodową i musiał przekazać wszystkie informacje i polecenia lekarza, a także przekazać matce, że dziecka nie udało się uratować - wspomina.
Według Głównego Urzędu Statystycznego około 850 tysięcy osób ma problemy ze słuchem. 100 tysięcy osób posługuje się językiem migowym. Nie ma jednak dokładnych badań. Państwo zapomina o osobach z problemami ze słuchem. - Ostatnio jak była pandemia, ministerstwo prowadziło konferencje i ogłoszenia, ale nie było tłumacza - przypomina Julia Kramek.
Głusi walczą ze stereotypami
W walce z wykluczeniem i stereotypami miała pomóc piosenka, która pokazywała, że również głusi mogą cieszyć się muzyką. Słyszący często o tym zapominają. - Nie wiedzą, co głusi potrafią, że występują w teatrze, że mają polityczne zainteresowania, że działają w stowarzyszeniach, fundacjach, są prezesami, różne rzeczy potrafią, mają różne zdolności - stwierdza Julia Kramek.
Wiele osób w Polsce nadal boi się słowa "głuchy". - Nie powinniśmy mówić "głuchoniemi", bo jest to obraźliwe dla głuchych, bo mają swój język, jakim jest polski język migowy - podkreśla prezes Polskiego Związku Głuchych Krzysztof Kotyniewicz, który wyjaśnia, że polski język migowy "posiada regionalizmy i cały czas się rozwija". - Powstają nowe znaki - dodaje.
Głusi mają swoją historię, sztukę, savoir-vivre. Lepiej niż słowo "niepełnosprawność" pasuje tu słowo "mniejszość". - Głusi są mniejszością językową. Mają własną historię, kulturę i sposób myślenia, i to spełnia warunki tego, żeby myśleć o kulturowej mniejszości - uważa Daniel Kotowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock