Polskie magazyny gazu są w stosunku do zużycia jednymi z najmniejszych w Europie, ich pojemność to około 15 procent rocznego zużycia. Nie przekazuje się opinii publicznej prawdziwych danych - mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Janusz Steinhoff, były minister gospodarki i były wicepremier.
Janusz Steinhoff w piątek w "Jeden na Jeden" w TVN24 mówił o sytuacji gospodarczej i energetycznej w Polsce przed zimą. Komentował między innymi trudności związane ze wstrzymaniem dostaw gazu do Europy przez Rosję.
Według niego "ubytek 160 miliardów gazu w Europie będziemy odczuwać wszyscy". - Bez względu na to, czy są to Polacy, Czesi czy Francuzi, wszyscy musimy oszczędzać nośniki energii. Pomysł Komisji Europejskiej, żeby wprowadzić obowiązkową oszczędność gazu na poziomie 15 proc. był racjonalny - powiedział.
Komisja Europejska zaproponowała takie rozwiązanie w lipcu. Po inwazji Rosji na Ukrainę Europa stanęła w obliczu zagrożenia, że Moskwa całkowicie ograniczy dostawy gazu ziemnego, które stanowiło dotąd ok. 45 proc. europejskiego zaopatrzenia w ten surowiec.
Magazyny jedne z najmniejszych w Europie
Steinhoff pytany przez Agatę Adamek, dlaczego polskie władze nie promują wśród Polaków oszczędzania energii i gazu przed sezonem grzewczym odpowiedział, że rząd na początku "mówił, że my, jako jedyny kraj europejski, jesteśmy w pełni zabezpieczeni, nic nam nie grozi i mamy pełne magazyny gazu". - Zapomniał dodać, że te magazyny są w stosunku do zużycia gazu jednymi z najmniejszych w Europie - zauważył Steinhoff.
- Pojemność tych magazynów wynosi 3,2 miliarda (metrów sześciennych), czyli mniej więcej 15 procent zużycia rocznego (w Polsce). Niemcy mają 25 procent, a są takie kraje, co mają ponad 100 procent - podkreślił gość TVN24.
Dopytywany, czy jego zdaniem Polacy nie znają prawdy na temat stanu energetycznego państwa, odpowiedział, że "niestety tak jest". - Od wielu już lat (w Polsce - red.) dominuje socjotechnika i populizm. Nie przekazuje się opinii publicznej prawdziwych danych, usiłuje się zamazać prawdziwe problemy naszej gospodarki. Będziemy mieli problemy z gazem - stwierdził. - Wszyscy zapłacimy za to cenę, tylko ta cena będzie przesunięta w czasie - wskazał Steinhoff.
Premier Mateusz Morawiecki już w lipcu zapewniał, że polskie magazyny gazu są wypełnione w niemal 100 procentach.
Ten poziom napełnienia magazynów gazu został od tamtej pory utrzymany, jednak ich całkowita pojemność według PGNiG wynosi 3,2 mld m3. Zgodnie z danymi Eurostat w 2021 r. roczne zużycie gazu w Polsce wyniosło natomiast 23,4 mld m3.
Ile gazu jest w polskich magazynach?
Na początku września opublikowany został raport banku BNP Paribas pt."Polska: Czy wystarczy nam gazu na zimę?”. Stwierdzono w nim, że Polska wydaje się być "relatywnie dobrze przygotowana na scenariusz całkowitego wstrzymania dostaw gazu z Rosji do Unii Europejskiej" Nie należy jednak bagatelizować czarnego scenariusza, zgodnie z którym w styczniu 2023 r. surowca może zabraknąć.
Według autorów raportu w pierwszej połowie tego roku wykorzystanie gazu obniżyło się o około 14 proc. względem roku poprzedniego i utrzymanie takiego spadku do końca bieżącego roku oznaczałoby, że w całym 2022 r. zużycie wyniesie około 20 mld m3. To, jak wskazuje bank, wymaga jeszcze większych oszczędności.
W czarnym scenariuszu "Polsce zaczęłoby brakować gazu już w styczniu 2023 roku, a całkowity niedobór surowca w okresie wrzesień 2022-maj 2023 wyniósłby około 24 TWh". Lepszy scenariusz oznacza, że "poziom zapasów przez cały okres zimowy pozostaje bardzo wysoki i już w marcu 2023 roku magazyny są w pełni wypełnione". Jednak, jak wskazano, "jest to bardzo optymistyczna wersja wydarzeń", bo po zimie poziom wypełnienia gazu w magazynach spada zazwyczaj do około 40 proc.
ZOBACZ TEŻ: Niższa temperatura w budynkach, 5-minutowe kąpiele i zakaz podświetlania reklam. Ograniczenia w krajach UE
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock