Mikołaj Budzanowski został zdymisjonowany przez premiera Donalda Tuska. To konsekwencja afery wokół memorandum gazowego, o którego podpisaniu nie wiedzieli premier i minister skarbu. Budzanowskiego na stanowisku zastąpi Włodzimierz Karpiński, wiceszef ministerstwa cyfryzacji.
- Sam fakt podpisania i brak informacji o postępowaniu w tej sprawie nie jest zgodny z intencją rządu i słusznie wzbudził niepokój opinii publicznej - poinformował szef rządu. Przyznał też, że "interesy państwa polskiego nie doznały uszczerbku w związku z memorandum".
Budzanowskiego postanowił jednak odwołać, a na jego stanowisko powołać Włodzimierza Karpińskiego, zastępcę Michała Boniego.
- Kluczowy jest skuteczny nadzór i pełna wymiana informacji. (...) Mimo wysokiej kwalifikacji ministra skarbu funkcja nie była sprawowana w sposób wystarczający - ocenił.
Dobre kwalifikacje
Tusk podkreślił, że "dymisja nie ma związku oceną kwalifikacji i osobistej uczciwości ministra Budzanowskiego. - Ona nie budzi moich wątpliwości także po memorandum - podkreślił premier.
Zaznaczył, że także "sposób zachowania i działania władz kluczowej w tej sprawie spółki jaką była PGNiG nie budzi" w oczach premiera "zaufania, że władze tej spółki gwarantują skuteczną realizację interesów publicznych". - Dlatego będę oczekiwał od nowego ministra skarbu szybkich i zdecydowanych działań w odniesieniu do spółki PGNiG, również z konsekwencjami personalnymi. W mojej ocenie powinny to być pierwsze działania nowego ministra skarbu - podkreślił Tusk.
Donald Tusk podkreślił też, że wydarzenia dotyczące memorandum powinny skłonić do zmian ustrojowych w kwestii zarządzania energetyką. - Nowy minister skarbu w porozumieniu z wicepremierem i ministrem gospodarki, z innymi zaiteresowanymi ministrami, z moim udziałem powinniśmy przygotować zmiany o charakterze ustrojowym. Powinny one zmierzać do jednolitego nadzoru nad szeroko pojętą energetyką - powiedział Tusk. - Trzeba bardzo unowocześnić sposób zarządzania problemami energetyki w skali całego kraju - dodał.
Będzie ministerstwo energetyki?
Tusk przekonywał, że dyskusja o memorandum powinna się pilnie zakończyć konkluzją. - Być może taką konkluzją będzie jednolity nadzór nad całą energetyką. A więc na przykład, o czym już wspomniałem, ministerstwo energetyki lub pełnomocnik rządu, który miałby nadzór nad całością tego tematu - powiedział szef rządu. Premier podkreślił, że będzie to wymagało zmian ustawowych i konsensusu, ponieważ "nie może się to stać przedmiotem politycznej awantury czy bijatyki". Jego zdaniem zanim dojdzie do rozwiązań ustawowych, nowy minister skarbu będzie musiał "skuteczniej niż poprzednik" nadzorować działania spółek, w tym wymianę informacji. - Sama zmiana ministra Budzanowskiego na nowego ministra skarbu nie jest zmianą ustrojową, a więc nie zmienia reguł postępowania, tylko ma za zadanie uczynić skuteczniejszym nadzór ministra skarbu nad spółkami - wyjaśnił.
Dokumenty nie wpłynęły
Z kolei szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz przedstawiając wnioski z raportu ws. memorandum powiedział, że "nie ma żadnego dokumentu, który wpłynąłby do ministra skarbu państwa informującego go o toczących się negocjacjach i zamiarze zawarcia memorandum między EuRoPol Gazem i Gazpromem". Sienkiewicz zaznaczył, że "kwestia przepływu informacji była tutaj kwestią kluczową, która zaważyła na finale". - Nie ulega jednak wątpliwości fakt - wynikający z analizy całości problemu - zarząd PGNiG posiadał wiedzę poświadczoną odpowiednimi pismami o negocjacjach nad memorandum przez EuRoPol Gaz i Gazprom, zamiarze zarządu EuRoPol Gaz podpisania memorandum oraz miejscu i przybliżonej dacie podpisania dokumentu - powiedział Sienkiewicz. Dodał, że równocześnie wiedzy takiej "poświadczonej zarejestrowaną korespondencją lub bezspornymi oświadczeniami stron zainteresowanych nie posiadał minister skarbu państwa nadzorujący z ramienia rządu RP spółkę PGNiG".
Raport ministra
Podczas piątkowej konferencji prasowej szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz przedstawił przygotowany przez siebie raport o okolicznościach podpisania memorandum gazowego. Tusk otrzymał go we wtorek.
Dokument pokazuje sposób komunikacji i przepływu informacji pomiędzy spółkami Skarbu Państwa i poszczególnymi resortami w sprawie memorandum.
Memorandum z zaskoczenia
Memorandum gazowe pomiędzy EuRoPol Gazem a Gazpromem ws. budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa podpisano na początku kwietnia.
Następnego dnia po podpisaniu memorandum premier Tusk mówił, że nic o tym nie wie. Później minister skarbu oświadczył, że to jedynie porozumienie techniczne, a nie umowa, która zobowiązywałaby kogokolwiek do rozpoczęcia budowy.
Natomiast wicepremier Janusz Piechociński, który przebywał w tym czasie w Petersburgu, powiedział, że polski rząd czeka na szczegóły rosyjskiej propozycji, które mają być za pół roku, a potem zajmie stanowisko zgodne z interesami i bezpieczeństwem Polski, również w kontekście członkostwa w UE.
Oświadczenie Mikołaja Budzanowskiego
Mikołaj Budzanowski w wydanym w piątek oświadczeniu podziękował za możliwość pełnienia funkcji ministra skarbu. "Dziękuję za zaszczyt pełnienia funkcji ministra Skarbu Państwa w rządzie Rzeczypospolitej Polskiej. W tym czasie wspólnie z zespołem zrealizowaliśmy wiele istotnych z punktu widzenia interesu kraju inicjatyw. Została wynegocjowana pierwsza w historii tak znaczna obniżka cen gazu" - napisał w oświadczeniu. "Zainicjowaliśmy powstanie jednego z największych na europejskim rynku chemicznym koncernów. Kluczowym projektem dla mojego resortu była polityka surowcowa i zwiększenie niezależności sektora energetycznego, intensyfikacja poszukiwań gazu z łupków, a także realizacja budowy terminalu LNG. Wsparciem dla polskiej gospodarki jest przygotowany Program Inwestycje Polskie. Interes i podmiotowość państwa w relacjach międzynarodowych była moim priorytetem. Chciałbym podziękować wszystkim moim współpracownikom za te osiemnaście miesięcy intensywnej pracy" - czytamy w oświadczeniu.
Autor: nsz/tr/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24