Jestem spokojny o to, zwłaszcza po dzisiejszych konsultacjach, naradach, że jutro będzie można powiedzieć, wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi, że Donald Tusk jest liderem Platformy Obywatelskiej - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceszef tej partii Tomasz Siemoniak.
W piątek po południu odbyło się posiedzenie prezydium zarządu krajowego Platformy Obywatelskiej. Po jego zakończeniu szef PO Borys Budka potwierdził, że w sobotę o godzinie 10 odbędzie się Rada Krajowa z udziałem honorowego przewodniczącego Donalda Tuska. Wcześniej toczyły się rozmowy z udziałem Tuska, Budki i Rafała Trzaskowskiego.
Wiceszef PO Tomasz Siemoniak pytany w piątek w "Faktach po Faktach", czy Donald Tusk wróci na stanowisko szefa partii, odpowiedział, że w sobotę odbędzie się posiedzenie Rady Krajowej i tam zapadną decyzje. Dodał jednak, że "jest spokojny o to, zwłaszcza po dzisiejszych konsultacjach, naradach, że jutro o tej porze będzie można powiedzieć, wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi, że Donald Tusk jest liderem Platformy Obywatelskiej".
- Jestem przekonany, że czeka nas najważniejszy dzień w historii Platformy Obywatelskiej i bardzo ważny dzień dla polskiej demokracji – ocenił. - Poprzedni najważniejszy to było odejście Donalda Tuska. Okazało się, że to przyniosło różne złe skutki. Gdy Donald Tusk wraca, na pewno jest to coś bardzo ważnego - powiedział Siemoniak.
Według niego "nie ma żadnych wątpliwości, że jutrzejszy dzień jest dniem Donalda Tuska i najbliższy czas to jest jego mocny powrót do polskiej polityki, niezbędny". - Bez Tuska tkwiliśmy w martwym punkcie, robiąc różne rzeczy. Tusk jest po prostu potrzebny – ocenił.
Siemoniak mówił, że widać ogromny potencjał Tuska na przyszłość. - Dzisiaj spotykaliśmy się z nim jako prezydium. Ja w nim zobaczyłem tego Donalda Tuska z 2007, z 2011 roku, kogoś, kto pociągnie do zwycięstwa – dodał.
"Tusk przyjeżdża, żeby walczyć z Kaczyńskim, a nie z Trzaskowskim"
Siemoniak został zapytany o to, co przesądziło za tym, że Platforma ma postawić na Tuska. Prowadzący program Piotr Kraśko przypomniał, że obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił w środę "Faktach po Faktach", że jeżeli szef PO Borys Budka zrezygnuje ze stanowiska, to on jest gotów wziąć odpowiedzialność za Platformę Obywatelską.
W odpowiedzi Siemoniak stwierdził, że rozmowy prowadził Budka i "to on proponuje takie rozwiązanie". Dodał, że "wszyscy szanują deklarację Trzaskowskiego, którą złożył". - Natomiast Donald Tusk przyjeżdża, żeby walczyć z Jarosławem Kaczyńskim, a nie z Rafałem Trzaskowskim. Naszą rolą jest ułożenie teraz tak tych wszystkich relacji, żeby wielki atut, wielki polityk, który jest liderem rankingów zaufania - Rafał Trzaskowski - w tej sytuacji czuł się komfortowo – powiedział Siemoniak.
Przypomniał, że Trzaskowski jest prezydentem Warszawy. Ocenił, że "trudno godzić to z przewodzeniem partii".
- Nic się jeszcze nie zdarzyło. Posiedzenie Rady Krajowej mamy jutro. To jest demokratyczne gremium. Różnie może ta dyskusja przebiegać, natomiast ja po dzisiejszej dyskusji jestem przekonany, że wszyscy wiedzą, że potrzeba Donalda Tuska i potrzeba Donalda Tuska w takiej roli – mówił wiceszef PO.
"Nie możemy czekać na konwencje, na zmiany w statucie"
Pytany, czy scenariusz na sobotnią Radę Krajową jest taki, że Tusk zostanie wiceprzewodniczącym partii, Borys Budka ustąpi z funkcji szefa PO i wtedy jako p.o. szef partii Donald Tusk obejmie przywództwo, czy też odbędą się wybory, odparł, że "nie chce mówić za osoby, które jutro mają odegrać bardzo ważne role".
- Mogę powiedzieć, że według mojego przekonania i wiedzy jutro Donald Tusk powróci jako lider Platformy Obywatelskiej – powtórzył. - Oczywiście wymaga to pewnych działań i wspólnie uznaliśmy, że tempo tego powrotu jest szalenie istotne, że nie możemy czekać na konwencje, na zmiany w statucie, stąd poprzez Radę Krajową juto powinno się to wszystko odbyć - wyjaśnił Siemoniak.
Według niego, "jeśli wyborcy zobaczą, co się jutro wydarzy, to będą widzieli, jak bardzo odpowiedzialne są różne osoby w Platformie, jak potrafią przedłożyć dobro całej organizacji, dobro opozycji nad swoje osobiste interesy".
Wyraził przekonanie, że wyborcy PO chcą "Tuska obok Trzaskowskiego, czy Trzaskowskiego obok Tuska, a nie ich rywalizacji czy konfliktu". - Wierzę, że da się to wszystko ułożyć w najbliższych dniach, tygodniach – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24