Były esbek, biznesmen, senator. Kim jest Aleksander G.?

Aktualizacja:
"Król kantorów". Kim jest Aleksander G.?
"Król kantorów". Kim jest Aleksander G.?
Aleksander G. doprowadzany do sądu w 2004 roku

Marny uczeń, który na maturze nie potrafił przebrnąć matematyki. Ale pieniądze od dziecka liczył dobrze i wiedział czyją rękę uścisnąć, żeby mieć ich więcej. Aleksander G. , zatrzymany we wtorek w związku z zabójstwem dziennikarza Jarosława Ziętary, upadkami i wzlotami ze swojego życiorysu mógłby obdzielić kilka osób. Jeszcze dwa lata temu zapowiadał, że się podniesie i wróci do gry. Na razie został zatrzymany, we wtorek może zostać aresztowany.

Wielu twierdzi, że w karierze Aleksandra G. - jego dochodzeniu do wielkich pieniędzy i w gwałtownych upadkach - widać najlepiej czym była PRL, czym iluzja egzekwowania prawa w pierwszych latach wolnej Polski i coraz skuteczniejsze dopominanie się wymiaru sprawiedliwości o przestępców w latach późniejszych.

Początki G. ma dobre. Wprawdzie jest słabym uczniem, z klasy do klasy przepychają go na siłę a maturę z matematyki w pierwszym podejściu oblewa, ale szukają go „szczęśliwe zbiegi okoliczności” a on umie wykorzystywać nadarzające się okazje.

Kiepski esbek z głową do pieniędzy

Lata 60. Od kilku lat G. aktywnie działa w Związku Młodzieży Socjalistycznej, bo – jak sam przyznaje – związek „pomaga w awansie społecznym”. Maturę zdaje za drugim razem. W 1966 r. kończy Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu (a później także Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego).

Mając 25 lat zgłasza się do pracy w więzieniu i zostaje wychowawcą. Nie wytrzymuje tam długo, ale to wtedy poznaje „panów z SB”, których droga woda kolońska i cygara bardzo mu imponują. G. nawiązuje więc współpracę za Służbą Bezpieczeństwa, ale ta też szybko się kończy. Z dokumentów IPN wynika, że uznano go za funkcjonariusza „pozbawionego właściwych predyspozycji”.

Może esbekiem G. jest kiepskim, ale już wtedy zdradza predyspozycje do czegoś innego – do biznesu. W ciągu kilkunastu lat przechodzi drogę od prywaciarza i drobnego cwaniaczka handlującego samochodami z Niemiec oraz zachodnią walutą, poprzez monopolistę na polskim rynku kantorów, po „jedynkę” w 1990 r. na liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”.

Co nie jest zabronione, to G. zrobi

Reformy rynkowe rządu Mieczysława Rakowskiego i zasada, że „co przez prawo nie jest zabronione, jest przez nie dozwolone”, uwalniają pod koniec lat 80. biznesowy potencjał Aleksandra G. na skalę, jakiej w kraju wcześniej nie widziano. Ale „walutowym królem” G. zostaje przede wszystkim dzięki odpowiednim koneksjom.

Ze studenckich lat wynosi znajomość z Jackiem Fisiakiem, który w rządzie Rakowskiego pełni funkcję ministra edukacji narodowej. Teka daleka od handlu walutą, ale przydaje się do otwierania kolejnych drzwi prowadzących do ludzi władzy.

To z Fisiakiem G. idzie do ówczesnego wicepremiera Ireneusza Sekuły i namawia do tego, żeby uwolnić rynek obrotu dewizami. - Wziąłem też na spotkanie cinkciarza, by powiedział władzy, jaka jest prawda o handlu walutą. Pokazałem projekt kantorów. Dali zgodę - wspominał G. w 2012 r. w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”

El Dorado pod granicą

O „zgodzie” Aleksander G. wie oczywiście jako pierwszy. W ciągu dnia, kilkanaście godzin przed podpisaniem przez premiera Mieczysława Rakowskiego decyzji o otwarciu kantorów (13 marca 1989 r.. – przyp. red.), pracownicy biznesmena – wśród których później znajdzie się miejsce dla wielu funkcjonariuszy PRL-owskich specsłużb – ciągną z gotówką i sprzętem nad zachodnią granicę.

Pierwszy kantor G. otwiera w Świecku. Kilka dni później takich punktów ma już 14. – (…) Zatrudniałem około pół tysiąca ludzi i trzymałem za gardło cały rynek walutowy. Władze dostawały dokładne informacje, ile waluty schodziło – opowiada później „Wyborczej”.

Pracownikom kantorów płacił w dolarach, badał ich na wariografie

G. od zawsze mówi dużo i lubi się chwalić. Na początku lat 90. o jego luksusach i znajomościach rozmawiało pół Warszawy.

- Płaciłem wszystkim w dolarach, kasjerka zarabiała kilka przeciętnych pensji, ok. 2 tysięcy dolarów. Każdego badano w firmie dwa razy w roku na wariografie. Złapałem na kradzieży kasjerkę i dwóch dyrektorów - wspominał w 2012 roku w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Jak wyliczał, sam "miał konie, w garażu limuzynę z kierowcą, mercedesa 500 dla żony, terenowego wranglera do jazdy po wiejskich drogach, range rovera do jazdy po lesie i małą wojskową amfibię do przejażdżek po jeziorze i golfa cabrio dla syna drugiej żony".

Pracowników kantoru badał na wariografie. Fragment wywiadu z G. z 2012 roku
Pracowników kantoru badał na wariografie. Fragment wywiadu z G. z 2012 rokutvn24

Sztuka spadania

W końcu dobra passa się odwraca. W 1991 r. Aleksander G. przyjmuje stanowisko zarządzającego spółką Art-B. O tej decyzji mówi, że była najgorsza w jego życiu. To G. wymienia Bogusławowi Bagsikowi i Andrzejowi Gąsiorowskiemu, założycielom firmy, 4 biliony złotych na 400 milionów dolarów, z którymi Bagsik – według relacji G. – wylatuje później prywatnym samolotem do Izraela.

Zaczynają się kłopoty. G. zostaje zatrzymany przez funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa pod zarzutami przywłaszczenia sobie mienia Art-B o wartości 7,6 mld starych złotych (którego jako zarządca miał strzec) oraz przejęcia bezprawnie 10 mld starych złotych, wyegzekwowanych od jednego z dłużników firmy. Przywłaszczone mienie – kolekcję obrazów – funkcjonariusze UOP odnajdują w willi G. w podpoznańskiej Długiej Goślinie. Natrafiają tam na płótna m.in. Renoira, Picassa, Witkacego i Malczewskiego. Ale biznesmen po trzech tygodniach wychodzi z aresztu za kaucją a później „cudem” unika dalszej odpowiedzialności.

W 1993 r. zostaje senatorem jako kandydat niezależny w przedterminowych wyborach. Podobno w trakcie kampanii nie wywiesza ani jednego plakatu. Przez kolejne lata chroni go immunitet a on rozkręca nowe biznesy. W 2000 roku na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Słubicach, policja przeszukuje biura i magazyny firmy G. Rok później były już senator zostaje zatrzymany i aresztowany. Zarzut: oszustwa celne i podatkowe. Wychodzą na jaw jego powiązania ze światem przestępczym – m.in. z bossami grupy pruszkowskiej, w tym z Pershingiem. G. wszystkiemu zaprzecza.

Skazany

Powoli traci wszystko – już nie tylko pieniądze, ale także dom i rodzinę. Sąd skazuje go w 2004 r. na osiem lat więzienia za wyłudzenie ponad 9 mln zł nienależnego podatku VAT. Aleksander G. przed sądem powtarza, że na ławie oskarżonych powinni siedzieć jego pracownicy, a nie on. Wcześniej w procesie dotyczącym przywłaszczenia mienia na szkodę Art-B słyszy karę trzech lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności.

Z więzienia G. wychodzi przedterminowo w 2009 r. Ale już dwa lata później przez kolejnych kilkanaście musi poruszać się z opaską elektroniczną, bo sąd zamienia mu niezapłaconą grzywnę na blisko rok kary zastępczej.

- Ma pan ładny zegarek, jakiej marki? - pytał go w 2012 roku dziennikarz "Gazety Wyborczej".

- Żadna marka. Córka mi kupiła za 27 złotych - odpowiedział G.

- Skórzany pasek?

- Pasek dokupiłem. Kilka lat temu miałem jeszcze zegarek Patek za 40 tysięcy dolarów i Lange & Söhne za 50 tys. dolarów, ale oddałem strażnikowi w więzieniu za kilka dodatkowych kąpieli. Miałem też pióro Montegrappa, piękne, w różowoczerwonym odcieniu, którym podpisywałem firmowe dokumenty.

- Za ile to pióro?

- Jakieś 6 tysięcy dolarów. Poszło za paczkę żywnościową, byłem głodny, nie dojadałem.

- A w paczce?

- Pomarańcze, czekolady.

- Rarytas, jak w PRL.

- W więzieniu wszystko jest rarytasem - odpowiedział G.

Drogi zegarek oddał za dodatkowe kąpiele. Fragment wywiadu z Aleksandrem G. z 2012 r.
Drogi zegarek oddał za dodatkowe kąpiele. Fragment wywiadu z Aleksandrem G. z 2012 r.tvn24

Jeździł range roverem, żył z tego, co mu zostało

Były senator w 2012 roku udzielił wywiadu także "Newsweekowi" i "Rzeczpospolitej".

– Gdzie pan teraz mieszka? – pytał dziennikarz "Newsweeka".

– Trochę w Poznaniu, teraz jestem w Warszawie, w piątek wylatuję na kilka tygodni do Ameryki - odpowiedział.

– Nieźle...

– Bez przesady. Kiedyś, owszem, lubiłem dobrze żyć. Teraz to bez większego znaczenia. Nauczyło mnie tego więzienie - odpowiedział dziennikarzowi tygodnika, na dowód pokazując przegub ręki z tanim zegarkiem.

Z kolei w rozmowie z "Rzeczpospolitą" stwierdził, że po wyjściu z więzienia żyje "z tego, co mu zostało" i z "nadziei, że ruszy jego projekt". - Zakładam od podstaw dużą firmę, którą będę po kawałku sprzedawał, i mam nadzieję, że mi starczy na drugie życie - mówił gazecie.

Jakie ono będzie? We wtorek były senator został zatrzymany w związku z zabójstwem Jarosława Ziętary. Usłyszał zarzut podżegania do zabójstwa dziennikarza. Nie przyznał się do winy.

Autor: Łukasz Orłowski, nsz,kde/kka,rzw / Źródło: tvn24.pl, TVN24, Newsweek, Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza

Pozostałe wiadomości

Pożar w zakładach metalurgicznych w Berlinie. Firma Diehl Metal należy do grupy, która produkuje system obrony dla Ukrainy. Z ogniem walczy co najmniej 170 strażaków, ale wiatr utrudnia ich akcję. Władze miasta apelują o zamknięcie okien i unikanie terenu, nad którym unosi się toksyczny dym. Nie ma informacji o poszkodowanych.

Pożar w Berlinie. Toksyczny dym nad miastem, apel do mieszkańców

Pożar w Berlinie. Toksyczny dym nad miastem, apel do mieszkańców

Źródło:
PAP

Węże coraz częściej atakują mieszkańców południowej Chorwacji. Do ostatniego ataku doszło w tym tygodniu, kiedy to gad pokąsał kobietę na jej własnym podwórku. W kraju żyją trzy gatunki jadowitych żmij, których populacje stają się coraz większe.

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Źródło:
PAP, Slobodna Dalmacija, dnevno.hr

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja szuka mężczyzny, który dziś rano strzelił w Krakowie z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Zajście zarejestrował monitoring. Sprawca po chwili uciekł. Poszkodowanym jest 23-letni mężczyzna. 

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ustalili tożsamość osoby, której ciało zostało odnalezione w spalonym samochodzie w powiecie nowotomyskim (woj. wielkopolskie). - To 44-mężczyzna, był poszukiwany - przekazał młodszy aspirant Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Przeciętna oczekiwana długość życia dla nowonarodzonego dziecka w Unii Europejskiej wyniosła w 2023 roku 81,5 lat - przekazał Eurostat. To o 0,9 roku więcej niż w 2022 roku. Polska uplasowała się poniżej średniej unijnej.

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Źródło:
PAP

Rosjanie wycofali około 40 samolotów różnego typu z lotniska w Kuszczewsku na obiekty bardziej oddalone od linii frontu - przekazało w piątkowej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony. Powodem miał być ukraiński atak na to lotnisko, do którego doszło w ostatnią sobotę.

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Gostyńska policja odzyskała warte 40 tysięcy złotych instrumenty brytyjskich muzyków z zespołu Metasoma. Artyści wysłali je kurierem do Polski. Gdy przyjechali do studia nagraniowego w Gostyniu (woj. wielkopolskie), dowiedzieli się, że instrumenty zaginęły.

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W kwietniu w Turcji średnioroczny wskaźnik inflacji wzrósł do 69,8 procent - poinformował w piątek turecki urząd statystyczny. W ujęciu miesięcznym najbardziej zdrożały wyroby tytoniowe i alkohol - o prawie 10 procent.

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W piątek 3.05 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Ciemne chmury nad kilkoma regionami

Gdzie jest burza? Ciemne chmury nad kilkoma regionami

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Kierowca samochodu osobowego wjechał najpierw w kobietę z dzieckiem, a potem uderzył w ścianę budynku w Gdańsku. Z ustaleń policjantów wynika, że 50-latek zasłabł za kierownicą. Mężczyzna był trzeźwy. Na miejscu pracuje policja. Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Źródło:
tvn24.pl

Ogród zoologiczny w Lubinie przekazał za pomocą mediów społecznościowych informację o śmierci kozy, która umarła po ostrym zatruciu. Z wpisu wynika, że zwierzę było dokarmiane przez odwiedzających ogród.

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek późnym wieczorem na niebie nad Polską można było zobaczyć nietypowe zjawisko. Była to rozległa, jasna chmura, kierująca się na północ. Jej zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24. Pojawiły się pytania na temat tego, co mogło być przyczyną tego widoku.

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Funkcjonariusze Państwowej Służby Granicznej Ukrainy uniemożliwili przemyt cennych skrzypiec. Próbowano przewieźć je w bagażniku przez ukraińsko-polskie przejście graniczne. Instrument ma być dziełem włoskiego lutnika Antonio Stradivariego. Skierowano je do ekspertyzy.

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Źródło:
PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na pogodę w czasie długiego majowego weekendu w Polsce nie możemy narzekać. Po nim jednak czeka nas zmiana. Jak mówił na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, temperatura zacznie spadać, a nocami w połowie przyszłego tygodnia niewykluczone są nawet przygruntowe przymrozki.

Zimni ogrodnicy przyjdą wcześniej

Zimni ogrodnicy przyjdą wcześniej

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

Te trzy dni maja to wielki maraton patriotyczno-historyczny, pokazujący, skąd idziemy, gdzie jesteśmy, ale może także i przede wszystkim dokąd zmierzamy - powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu na placu Zamkowym podczas uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja.

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Źródło:
PAP, TVN24

My robimy wielkie inwestycje, nie mówimy o nich tak wiele może jak nasi poprzednicy. Oni więcej mówili, mniej robili. My to odwróciliśmy - powiedział w piątek wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

Źródło:
TVN24
"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24