Nowe wybory to nie jest dzisiaj pewnie najlepsze rozwiązanie, ale to jest rozwiązanie, na które jesteśmy gotowi - mówiła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska. - Nasi wyborcy nadal oczekują rozliczenia tego złodziejstwa PiS-u i bardzo nam w tym kibicują, ale po drugie, bardzo liczą na to, że my się po prostu PiS-owi nie damy, nie damy się tym szantażom prezydenta, że po prostu będziemy robić swoje, że będziemy skuteczni - zaznaczyła.
Premier Donald Tusk powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że "jeśli prezydent Duda naprawdę na polecenie prezesa (PiS Jarosława - red.) Kaczyńskiego chciałby uniemożliwić wypłatę ludziom pieniędzy, to wtedy być może ja się zdecyduję wspólnie z koalicjantami na natychmiastowe skrócenie kadencji i rozpisanie nowych wyborów". Odpowiedział tak na pytanie o ewentualne skierowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy budżetowej do TK.
W środę prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową i okołobudżetową na 2024 rok, ale jednocześnie zdecydował o skierowaniu ich w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego.
Pomaska: jesteśmy gotowi na każdy scenariusz
Posłanka Koalicji Obywatelskiej pytana była w programie, czy przyspieszone wybory parlamentarne to scenariusz, który koalicja rządząca traktuje serio, czy to był "straszak" na PiS ze strony Tuska.
- Przypomnę, że pierwszy o wcześniejszych wyborach parlamentarnych powiedział prezes Kaczyński. My się wyborów nie boimy. Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - odpowiedziała Pomaska.
Zaznaczyła jednak, że "zdecydowanie wolałaby skoncentrować się na wypełnianiu obietnic wyborczych". Dodała, że "lepsze byłoby jakieś porozumienie, znalezienie rozwiązania, które sprawi, że będziemy mogli wypełniać te obietnice i to jest oczywiście priorytet". - Ale ja nie wykluczam żadnego scenariusza - powiedziała posłanka KO.
Pomaska oceniła, że "jeśli rzeczywiście prezydent będzie wychodził poza swoją rolę prezydenta, tylko stanie się politykiem PiS-u, to wszystko może być bardzo, bardzo trudne". Dopytywana o słowa Tuska, odpowiedziała: "na moją intuicję Donald Tusk nie boi się wyborów".
- Nasi wyborcy nadal oczekują rozliczenia tego złodziejstwa PiS-u i bardzo nam w tym kibicują, ale po drugie, bardzo liczą na to, że my się po prostu PiS-owi nie damy, nie damy się tym szantażom prezydenta, że po prostu będziemy robić swoje, że będziemy skuteczni. I jeśli do tej skuteczności będą potrzebne wybory, to ja nie mam wątpliwości, że nasi wyborcy to zaakceptują - mówiła Pomaska.
- Wybory to nie jest dzisiaj pewnie najlepsze rozwiązanie, ale to jest rozwiązanie, na które jesteśmy gotowi - dodała posłanka KO.
Pomaska: nie traktuję poważnie decyzji prezydenta
Kancelaria Prezydenta informowała, że prezydent podjął taką decyzję w sprawie budżetu "z uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw, tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika".
Jak napisano, "analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych”.
- Będziemy robić swoje, nasi ministrowie będą robić swoje, czyli przygotowywać ustawy, debatować w poważny sposób w Sejmie nad tymi ustawami, a jeśli będą jakieś wątpliwości prezydenta, to trzeba będzie rzeczywiście siąść do stołu i te wątpliwości rozwiewać - powiedziała Pomaska.
Dodała, że decyzji prezydenta odnośnie skierowania do Trybunału Konstytucyjnego ustawy budżetowej "nie traktuje poważnie". - Wydaje mi się, że to jest działanie w jeszcze takich silnych emocjach, podgrzewanych przez polityków w Kancelarii Prezydenta, czyli między innymi przez pana (Marcina) Mastalerka - oceniła.
Posłanka KO o wyborach samorządowych: nie było dużo czasu na negocjacje
Posłanka KO odniosła się także do kwestii wyborów samorządowych. Władze Nowej Lewicy prowadziły od kilkunastu dni rozmowy z Platformą Obywatelską w sprawie wspólnego startu. Jednak we wtorek Tusk poinformował, że zapadła decyzja o złożeniu wniosku o rejestrację Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska.
- Podjęliśmy decyzję, że idziemy w takiej konfiguracji, w jakiej szliśmy do tych zwycięskich wyborów 15 października. Decyzja zapadła. Nasze kandydatki, nasi kandydaci są gotowi do kampanii wyborczej. Zakasujemy rękawy i walczymy - powiedziała Pomaska.
Pytana, co "posypało się" w tych negocjacjach, oceniła, że "czas miał znaczenie". - Pamiętają państwo te rozmowy o różnych koalicjach bez końca przed wyborami 15 października. Nie było dużo czasu na te negocjacje. Ważne było, żeby tę decyzję możliwie szybko podjąć, bo nasi kandydaci i kandydatki się niecierpliwili. Dobrze, że decyzja jest - dodała.
Pytana o kandydatów na prezydentów miast Koalicji Obywatelskiej i listy samorządowe na wszystkich poziomach, odpowiedziała, że na przykład na Pomorzu w najbliższą sobotę spotyka się rada regionu, która zatwierdza te pierwsze listy".
- A tryb odwoławczy, bo taka jest też procedura w Platformie Obywatelskiej, wypada na 15 lutego. Czyli 15 lutego powinniśmy mieć gotowe na poziomie regionów, listy do sejmików, do rad miast, kandydatów na prezydentów. To rzeczywiście się wydarzy w ciągu najbliższych dwóch tygodni - przekazała posłanka KO.
Źródło: TVN24