Minister finansów Jacek Rostowski, który startował z Warszawy, zdobył jedynie 1,04 proc. głosów, ale i tak wszedł do Sejmu. Podobne poparcie uzyskała minister edukacji narodowej Katarzyna Hall. Kandydująca z Gdańska szefowa MEN otrzymała 2,38 proc.
Rostowski był trzeci na warszawskiej liście PO. Minister finansów dostał nieco ponad 10 tys. głosów, czyli 1,04 proc. Lepsza okazała się zarówno "dwójka" na liście Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska (ponad 44 tys. głosów), jak i startujący z drugiego miejsca na licie PiS Mariusz Kamiński (ponad 17 tys.). Bezapelacyjnym zwycięzcą był Donald Tusk, na którego głosowało ponad 360 tys. osób (ok. 36 proc.);
Kiepski Arabski, jeszcze gorsza Fedak
Z kolei Hall w Gdańsku zebrała niespełna 10 tys. głosów - 2,38 proc.. Startujący z drugiego miejsca na gdańskiej liście PO w szef kancelarii premiera Tomasz Arabski uzyskał jedynie 1,77 proc. (nieco ponad 7 tys.) głosów. Największe poparcie otrzymał prezydencki minister Sławomir Nowak - 15,8 proc. (ponad 65 tys.) głosów. Był "jedynką" PO w tym mieście.
Słaby wynik, ok. 1,4 proc. (4,7 tys.) głosów zanotowała również minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak (PSL) - "jedynka" na liście PSL w Zielonej Górze. Nie dostała się do Sejmu. Lepszy od niej okazał się startujący z drugiej pozycji kolega partyjny Józef Zych, który zdobył 2 proc. (blisko 6,7 tys.) głosów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24