7.09.202557 min

Błażej Poboży (Kancelaria Prezydenta) w programie "Kawa na ławę" w TVN24 ocenił, że deklaracja Donalda Trumpa w sprawie amerykańskich żołnierzy w Polsce "jest ogromnym sukcesem Karola Nawrockiego". Bartosz Arłukowicz (KO) przyznał, że Karol Nawrocki poradził sobie w Białym Domu, ale przypomniał, że "polityki międzynarodowej nie buduje się w ciągu dwóch tygodni po kampanii wyborczej".- To nie jest tak, że Karol Nawrocki zbudował strategię Donalda Trumpa na to, żeby nie będzie zmniejszenia liczby żołnierzy w Polsce, tylko to jest efekt wieloletniej pracy różnych ekip, w tym także pracy Kośniaka-Kamysza, Sikorskiego i Tuska - stwierdził. Waldemar Buda (PiS) natomiast zarzucił rządzącym, że nie mają dobrych relacji z administracją Donalda Trumpa. - Mamy ministra spraw zagranicznych i premiera, którzy są persona non grata w Stanach Zjednoczonych i teraz Karol Nawrocki musi ratować sytuację - przekonywał. Z politykiem zgodziła się Anna Bryłka (Konfederacja). - Budowanie relacji ze Stanami Zjednoczonymi jest w naszym żywotnym interesie i karty do tej gry ma Pałac Prezydencki - podkreśliła. Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) przyznała, że teraz oczekuje konkretów. - Doskonale wiemy, że prezydent Trump jednego dnia mówi to, a drugiego dnia mówi coś zupełnie innego. Więc ja bym chciała, żeby teraz padły na stole te konkrety, zostały podpisane umowy, żebyśmy byli rzeczywiście bezpieczni - zaznaczyła. Urszula Pasławska (PSL) zwróciła uwagę, że Karol Nawrocki "nie ma dzisiaj żadnych prerogatyw, aby coś zaproponować, aby do czegoś się zobowiązać". - On nie ma takich możliwości bez rządu - wskazała. Rozwiń