Donald Tusk mówił o rozliczaniach nadużyć, których miał się dopuścić rząd Prawa i Sprawiedliwości. - Podejrzana kwota wydatków publicznych, ustalona w wyniku kontroli Krajowej Administracji Skarbowej, osiągnęła 100 miliardów złotych - przekazał premier. Jego słowa komentowali goście Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w programie "Kawa na ławę" w TVN24. - Mogę się z Tuskiem założyć, że nie będzie żadnych zarzutów na 100 miliardów złotych - powiedział Zbigniew Bogucki (PiS). Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska) stwierdziła, że "konferencja prasowa premiera Tuska mówiła jasno, że nie można kraść zarówno zgodnie, jak i niezgodnie z procedurami". - Wszystko zostanie rozliczone - podkreśliła Lubnauer. Zdaniem Piotra Zgorzelskiego (PSL, Trzecia Droga) rząd PiS "politykę jako służbę dla dobra wspólnego zamienił cynicznie w służbę dla dobra własnego". Według Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) "jeśli konferencja premiera miała pokazać postęp prac nad rozliczaniem PiS, to my się zbyt wiele nie dowiedzieliśmy". - Ciągle mówimy o kontrolach, doniesieniach do prokuratury, stawianiu zarzutów, ale nie słyszymy o ani jednej pierwszej rozprawie sądu - dodał Bosak. Andrzej Dera (Kancelaria Prezydenta) ocenił, że "Tuskowi chodzi o to, żeby pokazać, że po jednej stronie są ci źli, a my jesteśmy ci dobrzy". - Idą wybory, więc trzeba obrzydzić opozycję - stwierdził Dera.
Program z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami słuchu [JM].
