Około 600 tysięcy rosyjskich żołnierzy zginęło lub zostało rannych w wojnie w Ukrainie - oświadczył w poniedziałek w Brukseli sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Według sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych, straty armii rosyjskiej od początku inwazji zbrojnej przekroczyły 690 tysięcy.
Mark Rutte mówił o rozmieszczeniu wojsk z Korei Północnej na terenie Rosji, nazywając to "aktem rosnącej desperacji" Władimira Putina. - Jest to dowód na to, że Putin nie jest w stanie atakować dalej Ukrainy bez zagranicznego wsparcia - powiedział Rutte. Przekazał również, że około 600 tysięcy rosyjskich żołnierzy zginęło lub zostało rannych w wojnie w Ukrainie.
Z raportów sztabu generalnego sił ukraińskich wynika, że armia rosyjska straciła od początku inwazji zbrojnej 690 tysięcy wojskowych (chodzi o zabitych i rannych - red.).
Szacunki brytyjskiego resortu obrony
We wrześniu tego roku brytyjskie ministerstwo obrony, powołując się na dane ukraińskiego sztabu generalnego, szacowało, że w ciągu jednej doby liczba rosyjskich ofiar - zabitych i rannych - wzrasta średnio o 1187. Ogólna liczba strat armii rosyjskiej w ludziach od początku wojny sięgnęła 610 tysięcy - ocenił ten resort.
Według brytyjskiego ministerstwa, wzrost liczby ofiar wśród żołnierzy rosyjskich był związany z ofensywą sił ukraińskich w obwodzie kurskim w Rosji oraz trwającymi zaciętymi walkami na kierunku pokrowskim w Donbasie.
Straty porównywalne do liczby mieszkańców dużych miast
Ogólna liczba ofiar, zarówno zabitych, jak i rannych, przewyższyła straty we wszystkich wojnach Rosji po II wojnie światowej i zrównała się z liczbą ludności dużych rosyjskich miast, takich jak Władywostok (592 tysięcy mieszkańców), Irkuck (606 tys.) czy Chabarowsk (616 tys.) - napisał we wrześniu niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times, komentując doniesienia brytyjskiego ministerstwa obrony.
Źródło: PAP, The Moscow Times, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EPA/ARKADY BUDNITSKY