Michał Adamczyk, były prezenter "Wiadomości" TVP, ma zapłacić 25 tysięcy złotych z ustawowymi odsetkami na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sąd wydał wyrok dotyczący rozpowszechniania przez Adamczyka nieprawdy o Romanie Giertychu.
Sąd oczekuje od Michała Adamczyka oświadczenia o następującej treści: "Przepraszam Pana Romana Giertycha za naruszenie Jego dóbr osobistych poprzez opublikowanie na moim profilu w portalu społecznościowym Twitter w dniu 6 grudnia 2020 r., wpisu zawierającego nieprawdziwe informacje, jakoby Pan Roman Giertych dokonał defraudacji 92 mln złotych i przyjął wielomilionowe korzyści finansowe. Oświadczenie publikowane jest w wyniku przegranego procesu sądowego".
Decyzją sądu były współpracownik TVP ma przekazać na rzecz WOŚP 25 tys. złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienia od 11 grudnia 2024 roku. Adamczyka zobowiązano również do opłacenia zwrotu opłaty od pozwu w wysokości 3 tys. 100 złotych i kwoty 737 złotych z tytułu zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się wyroku.
"WOŚP i ja czekamy na wpłatę!"
Roman Giertych napisał na X: "Panie Adamczyk WOŚP i ja czekamy na wpłatę! Czekam również na przeprosiny. Każdego będę ścigał za takie pomówienia".
Roman Giertych w innym wpisie przypomniał, "że sąd, oprócz zasądzonych kwot, uznał, że mają one być płacone z odsetkami od dnia wydania wyroku 11.12.2024."
"Tak więc odsetki tykają. W sumie dla mnie to jak Pan złożysz apelację, to nawet lepiej" - napisał.
Wpis Michała Adamczyka
Michał Adamczyk, były prezenter TVP, w 2020 roku napisał na ówczesnym Twitterze (dziś X): "Pewien mecenas, który miał mieć końskie zdrowie, a jednak zemdlał na zawołanie, próbuje teraz przekonać, że kupno willi we Włoszech, defraudacja 92 mln zł i przyjęcie wielomilionowych korzyści finansowych nie mają żadnego znaczenia, bo teraz trzeba zrobić ukraiński Majdan".
Źródło: Wirtualnemedia.pl, Onet
Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Piątkowski/PAP