Roman Giertych, przewodniczący zespołu do spraw rozliczeń PiS, przekazał w "Kropce nad i" w TVN24, że w czwartek rano odbędzie się "duża konferencja prasowa" kierowanego przez niego zespołu. Ma ona dotyczyć - jak stwierdził - "haraczu ojca Rydzyka".
Jak mówił Roman Giertych, adwokat, poseł Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący zespołu do spraw rozliczeń PiS, konferencja jest zaplanowana na godzinę 9.30 i będzie dotyczyć Tadeusza Rydzyka. - Myślę, że będą bardzo ważne, nowe informacje - dodał.
Jak stwierdził, chodzi o "haracz ojca Rydzyka". - Zadaliśmy pytania do wszystkich instytucji państwowych, do wszystkich spółek, o to, jak wyglądały płatności. Dostaliśmy bardzo dużo odpowiedzi. Jutro przedstawimy szczegóły. Myślę, że dla wielu osób będą szokujące - dodał.
Giertych: mamy nowego sygnalistę
Giertych był też pytany, czy należy spodziewać się ujawnienia nowych informacji w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Jest obrońcą Tomasza Mraza, małego świadka koronnego, który ma postawione prokuratorskie zarzuty w tej sprawie i zdecydował się publicznie mówić na temat działań Funduszu.
- Mamy nowego, bardzo poważnego sygnalistę, który w tej chwili zeznaje w prokuraturze. Mamy dwie osoby, już są blisko tego, żeby już je ujawnić publicznie - odpowiedział.
- Jeżeli chodzi o Fundusz Sprawiedliwości, to wydaje mi się, że przesłuchania pana Mraza już się zakończyły albo się kończą w tej chwili, bo on jeszcze był niedawno przesłuchiwany i cały materiał dowodowy jest w rękach prokuratury - dodał. - Oczekiwałbym, i to jest takie spokojne oczekiwanie, że będziemy mieli kolejne kroki w ramach Funduszu Sprawiedliwości już niedługo - zaznaczył.
Giertych: ta prokuratura nie jest w stanie jechać 200 kilometrów na godzinę
Giertych mówił także o sytuacji związanej z neosędziami zasiadającymi w Sądzie Najwyższym. - Po uchwale trzech izb, czyli po uchwale całego Sądu Najwyższego, która miała miejsce już cztery lata temu, wiadomą sprawą jest, że o ile kwestia neosędziów z sądów powszechnych jest dyskusyjna, to jeżeli chodzi o sędziów Sądu Najwyższego, to nie ma żadnej dyskusji. To nie są sędziowie, żaden z tych panów nie jest sędzią Sądu Najwyższego (...). Wynocha z tego sądu, będziecie musieli oddawać pieniądze, które bierzecie i będziecie musieli zwracać państwu odszkodowanie za te rzekome wyroki, które wydajecie - powiedział poseł KO.
- Przygotujemy ustawę, która będzie dotyczyła prokuratorów, sędziów sądów powszechnych, dotyczyła przebierańców z neo-KRS-u i przygotujemy te ustawy tak, aby prezydent, który będzie wybrany z demokratycznej większości, mógł je podpisać - zapowiedział.
Giertych odniósł się też do krytyki ze strony części komentatorów, polityków i prawników dotyczącej zbyt wolnych - ich zdaniem - zmian w prokuraturze. - To jest tak, jakbyśmy utyskiwali na kierowcę rajdowego, wsadzili go do Fiata 126p i kazali mu jechać 200 kilometrów na godzinę. Ten fiat, czyli prokuratura, którą zrobił Ziobro, ma zdezelowany silnik, rozwalające się biegi, (...), ta prokuratura nie jest w stanie jechać 200 kilometrów na godzinę - powiedział.
- Ma stary silnik, w związku z tym w ten sposób nie da się wyciągnąć więcej. Dlatego że struktury prokuratury, które muszą być przeorane, wymienione, muszą być zastąpione nowymi ludźmi, nie są w stanie sobie na więcej pozwolić - stwierdził gość "Kropki nad i".
Giertych o "dwóch świetnych kandydatach" w wyborach prezydenckich
Giertych mówił też o tym, kto może być kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.
- Oczywiście zaakceptuję każdego kandydata, którego wskaże Koalicja Obywatelska. Wydaje mi się, że te wybory będą w dużej mierze o bezpieczeństwie. Sytuacja w Polsce, sytuacja w Europie, sytuacja na naszych granicach, sytuacja światowa to będzie sytuacja, która będzie wymagała osoby, która perfekcyjnie się zna na bezpieczeństwie i wydaje mi się, że z tych dwóch kandydatów (mówił tu o Radosławie Sikorskim i Rafale Trzaskowskim - red.) na bezpieczeństwie lepiej się zna Radosław Sikorski - powiedział.
Dodał, że jego zdaniem powinien być jeden wspólny kandydat koalicji 15 października.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24