W miejscowości Lututów (Łódzkie) mężczyzna wózkiem widłowym holował samochód, bo skończyło mu się paliwo. Był pijany, grozi mu do trzech lat więzienia.
Do tej niecodziennej sytuacji doszło w czwartek (8 sierpnia) o godzinie 23.30 w miejscowości Lututów. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że pijany mężczyzna próbuje holować samochód za pomocą wózka widłowego.
- Na miejsce zostali skierowani wieruszowscy policjanci ruchu drogowego, którzy na ulicy Ogrodowej zauważyli wymieniony samochód podniesiony na widłach wózka oraz mężczyznę, który kierował tym pojazdem. Uniemożliwili mu dalszą jazdę, barykadując wózek widłowy radiowozem - przekazał komisarz Kamil Ostrycharz z Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie.
Był agresywny, "zaatakował policjanta"
Mężczyzna na widok policjantów stał się agresywny. Wyszedł z wózka widłowego i próbował uciec. 50-latek utrudniał wykonywanie czynności. Ci zastosowali wobec niego środki przymusu bezpośredniego.
- Podczas zatrzymania mężczyzna naruszył nietykalność cielesną jednego z policjantów. Po wylegitymowaniu okazało się że to 50-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Został osadzony w policyjnej celi i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Odpowie również za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości - dodał komisarz Ostrycharz.
Mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności, a także zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka kara grzywny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wieruszowie