Karą finansową i naganą wpisaną do akt ukarany zostanie motorniczy, który rozjechał na torach psa. Miał być w szoku, dlatego nie zareagował. - Nie przyjmuję takiego wytłumaczenia - mówi właścicielka zwierzaka. O ile dla MPK sprawa jest zamknięta, to fundacja Viva! szuka świadków zdarzenia, by złożyć doniesienie na policję.