Jeszcze rok temu, według danych firmy TomTom Łódź była na trzecim miejscu najbardziej zakorkowanych miast świata. Gorzej mieli mieć tylko kierowcy Bangkoku i miasta Meksyk.
Czym sobie Łódź zasłużyła na to niechlubne miano? Falą remontów, które rozpoczęły się w 2013 roku. Zaczęło się od rozkopania głównej arterii komunikacyjnej łączącej wschód z zachodem miasta. Inwestycja trwała dwa lata.
Korki potęgowały też prace w ścisłym centrum w związku z budową dworca Fabrycznego. Do tego doszły prace w innych kluczowych dla ruchu rejonach: drogowcy pojawili się na ul. Inflanckiej (wtedy jednej z głównych arterii doprowadzających ruch do autostrady A2) i krzyżówce marszałków.
Na domiar złego szybko pojawiły się problemy z dostrojeniem systemu sterowania ruchem. Na początku grudnia ubiegłego ruchu zamiast poprawić sytuacje, skutecznie sparaliżował ruch samochodów.
Idzie nowe
Zmęczeni, sfrustrowani kierowcy doczekali zmian. Każda z wyżej wymienionych inwestycji już się zakończyła. Do tego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła właśnie nowy odcinek A1 - biegnący na wschodzie miasta.
Efekt? Pustki na drogach. Oczywiście nie bez znaczenia jest tu fakt, że trwają wakacje. Ale natężenie ruchu jest zdaniem Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi niższe, nawet w porównaniu z zeszłym tygodniem - kiedy uczniowie mieli już wolne, a autostrada na wschodzie Łodzi nie była jeszcze gotowa.
Redakcja tvn24.pl sprawdziła dziś, jak podróżuje się po ulicach, w których najczęściej stały samochody. Przejazd z północy miasta (od ul. Inflanckiej) na południe zajął nam w czasie poniedziałkowego, porannego szczytu ok. 15 minut. Zazwyczaj trwało to dwa razy dłużej.
"Inne miasto"
- Otwarcie A1 pozwoliło na przesunięcie ruchu tirów poza miasto. Ruch tych pojazdu zmalał o kilkadziesiąt procent - mówi Tomasz Andrzejewski z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Dodaje, że na ostateczne wnioski dotyczące realnego spadku ruchu w mieście trzeba będzie trochę poczekać.
- Na razie mówimy o sezonie urlopowym, podczas którego nie są prowadzone większe prace remontowe. Będziemy dokładnie analizować sytuację na łódzkich ulicach - zapewnia nasz rozmówca.
Kierowcy, których pytaliśmy o opinię już teraz mówią, że "Łódź to teraz inne miasto".
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Toya Go