Dwa razy zaatakował studentkę z Algierii, bo nosiła hidżab. Jak sam przyznał podczas przesłuchania w prokuraturze, wcześniej też był agresywny względem muzułmanów. Teraz został aresztowany na trzy miesiące, bo śledczy obawiają się, że znowu popełni przestępstwo. Po wyjściu z sądu powiedział, że "nie żałuje, bo islam trzeba tępić". - Oni zabijają ludzi - krzyknął podejrzany.
Łódzki sąd przychylił się do prokuratorskiego wniosku o aresztowanie 37-letniego rasisty na trzy miesiące.
- Podejrzany w swoich wyjaśnieniach podał, że był agresywny względem wyznawców islamu. Jak stwierdził, wynika to z jego niechęci i strachu względem tej grupy wyznaniowej - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Bali się kolejnych ataków
Jak dodaje, śledczy zawnioskowali o areszt ze względu na ryzyko, że zatrzymany 37-latek będzie mógł ponownie popełnić przestępstwo.
- Podejrzany przyznał, że ataki na studentkę z Algierii nie były jedynym incydentami związanymi z uprzedzeniami - mówi Kopania.
Podejrzany mężczyzna opowiedział śledczym o tym, że zdarzyło mu się obrażać grupę muzułmanów, których spotkał w Łodzi.
"To k...a islamska!"
Aresztowany Łodzianin do września ubiegłego roku mieszkał w Wielkiej Brytanii. Był wcześniej karany za kradzieże.
- Konieczne w tej sprawie będzie m.in. sprawdzenie poczytalności podejrzanego - mówi prokurator Kopania.
Mężczyzna usłyszał w czwartek zarzuty dyskryminacji, rasizmu i spowodowania u Algierki obrażeń ciała. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Po wyjściu z aresztu powiedział dziennikarzom, że "nie żałuje" swoich czynów.
- Islam trzeba tępić, bo oni zabijają ludzi - powiedział prowadzony przez policjantów.
O tym, że podejrzany nie kryje się ze swoimi agresywnymi poglądami już wczoraj przekonała się ekipa TVN24. Kiedy reporterka zapytała doprowadzanego do prokuratury mężczyznę o to, dlaczego zaatakował 25-letnią studentkę, ten odpowiedział: "Bo to k...a islamska!".
Dwa ataki na studentkę
Mężczyzna dwukrotnie zaatakował 25-letnią Algierkę studiującą informatykę na Politechnice Łódzkiej. Za pierwszym razem napastnik wyzywał cudzoziemkę w tramwaju. Krzyczał m.in. "K***a islamuch do domu!". Dwa tygodnie później, kiedy spotkał studentkę na przystanku w centrum Łodzi, przeszedł do czynów. Najpierw nie chciał jej wpuścić do tramwaju, a potem kilkukrotnie kopnął.
Podejrzany został zatrzymany w środę po tym, jak na policję zadzwoniła kobieta i przekazała funkcjonariuszom informacje o danych poszukiwanego.
Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź