Łódź

Łódź

Zmarła cały dzień leżała na balkonie, w upale. Bo lekarz się pomylił

56-letnia kobieta zmarła w Łodzi, gdy opalała się na balkonie. Mimo upału przez kilka godzin nie pozwolono stamtąd zabrać jej ciała. Powodem była źle wypełniona karta zgonu. Zrozpaczony mąż, czuwając przy żonie w 30-stopniowym upale, błagał kolejne służby o pomoc. W końcu w desperacji skłamał, że zamordował kobietę.

Kierowała dzieci do domów, gdzie je krzywdzono. Urzędniczka stanie przed sądem

Miała dbać o bezpieczeństwo dzieci, które w życiu dużo już przeszły. A kierowała je do rodzin zastępczych, gdzie były bite i molestowane. Ignorowała przy tym wiele sygnałów alarmowych. Tak pracę byłej szefowej Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie ocenia prokuratura i wysyła do sądu akt oskarżenia. Kobiecie grozi do trzech lat więzienia.

"Ola, wsiadaj!". Wsiadła. Przeżyła, bo wypadła przez okno. Pięć osób zginęło

Nawet ich nie znała. Tylko jedną dziewczynę. Zawołała ją z samochodu: Ola, wsiadaj, przejedziemy się. 19-latka dała się namówić na nocną wycieczkę. Nad ranem chłopak, który prowadził stracił panowanie nad autem. Zginęło pięcioro młodych ludzi. Ona przeżyła, bo wypadła przez okno. Śledczy już przesłuchali Olę. - Kierowca nie miał uprawnień, prędkość była bardzo duża - mówią śledczy o tragicznym wypadku pod Bełchatowem (woj. łódzkie).

Dostał cios w głowę, wpadł w autobus i zginął. Koniec śledztwa w sprawie tragedii rowerzysty

Był wyzywany, ścigany i wreszcie - dostał cios w głowę, po którym uderzył w przejeżdżający autobus. Tak wyglądały ostatnie minuty życia 31-letniego rowerzysty spod Pabianic (woj. łódzkie). Śledczy podsumowali półroczne śledztwo i ustalili, że mężczyzna zginął, bo zwrócił uwagę nieprawidłowo jadącemu kierowcy. Za zabójstwo odpowie 25-latek, który zadał tragiczny w skutkach cios.

"Widzew przestaje istnieć". Boniek przekonany o upadku ukochanego klubu

- Chcieliśmy pomóc Widzewowi, ale klub tej pomocy nie chce - mówi tvn24.pl prezes PZPN Zbigniew Boniek. Dodaje, że zdegradowani ostatnio do II ligi łodzianie nie robią nic, żeby otrzymać licencję i wybiec jesienią na boisko. - Sam w głębi serca jestem Widzewiakiem. Szkoda, że tak to się skończyło - kwituje były piłkarz tego klubu.

Ma dwie mamy, więc Polką nie będzie. Strasburg rozstrzygnie, czy łamiemy prawo

Para lesbijek, mieszkająca na co dzień w Anglii, od trzech lat próbuje zarejestrować swoją córkę w łódzkim urzędzie stanu cywilnego. Po serii odmów urzędów i sądów, sprawa trafi do Strasburga. Z podobnym przypadkiem mierzą się urzędnicy w Krakowie. - Takich spraw będzie przybywać, a nasz system prawny nijak się ma do prawa europejskiego - podkreślają pracownicy USC.

"Droga rowerowa", która nijak się ma do procedur. Wójt: rozwalać to każdy umie!

Rowerzyści z Sokolnik pod Łodzią cieszyli się od ubiegłego roku drogą rowerową. A raczej 60 centymetrowym pasem kostki wzdłuż jezdni, który ją przypomina. Teraz okazało się, że inwestycja za 300 tys. złotych nie spełnia norm i trzeba ją rozebrać. - Trudno urzędnikom dogodzić, jak budowaliśmy to nie marudzili - kwituje wójt odpowiedzialny za "drogę rowerową".

Tysiące osób bez oszczędności życia. Co wiemy po śledztwie ws. Amber Gold?

Sam akt oskarżenia jest kolosalny - zapisano go na ponad 9 tys. kart , ma 45 tomów. Akta sprawy liczą 16 tys. tomów - zapisano na nich m.in. zeznania ponad 20 tys. świadków. Liczby te i tak sa nieporównanie mniejsze w porównaniu ze stratami tysięcy oszukanych, którzy w Amber Gold "utopili" ponad pół miliarda oszczędności. Marcinowi P. i jego żonie Katarzynie grozi 15 lat więzienia. Prokuratura podsumowała swoje ustalenia.

Śledczy: Miała się opiekować, okradała. Zarzuty i w końcu zakaz zbliżania się do sąsiadki

Sąsiadka, która miała opiekować się staruszką okradała ją od lat, twierdzą śledczy i szukają 200 tys. złotych, które "wyparowały" z konta 89-letniej łodzianki chorej na demencję. – Pieniędzy nie ukradłam, schowałam w domu staruszki – przekonywała podczas przesłuchania 61-letnia Janina R. A że policja niczego nie znalazła kobieta usłyszała zarzuty. Ma też dozór policyjny i zakaz zbliżania się do starszej pani.

Prokuratura: sąsiadka czyści konta staruszki, potrzebny opiekun. W sądzie od pół roku bez decyzji

Była sąsiadką, stała się opiekunką i jedyną spadkobierczynią majętnej łodzianki. Według śledczych oszukała 89-letnią panią Janinę C., przepisując na siebie jej mieszkania i inne dobra. Dziś 61-letnia Janina R. usłyszała kolejne zarzuty m.in. przywłaszczenia powierzonego mienia. Z konta staruszki "wyparowały" bowiem setki tysięcy złotych. I choć prokuratura już pół roku temu zwróciła się do sądu o wyznaczenie 89-latce kuratora, ta nadal zdana jest na „opiekę” podejrzanej. – Sąd nie może wydawać decyzji pochopnie – usłyszeliśmy w sądzie.

Karetka na sygnale z ciężarną dachowała. Policja szuka jednego z kierowców

Karetka, tir i bus zderzyły się w Korytnicy pod Piotrkowem Trybunalskim (woj. łódzkie). Ranne zostały dwie osoby, w tym ciężarna kobieta. Lekarze informują, że jej stan i jej dziecka jest stabilny. Policja szuka kierowcy samochodu, który próbował przepuścić jadącą karetkę, a po wypadku odjechał z miejsca zdarzenia. Na miejscu wypadku tworzyły się duże korki.

Rozmyta twarz sprawiedliwości. Sędzia miała "gorszy dzień"?

- Nie wyrażam zgody na publikację wizerunku - powiedziała dziennikarzom sędzia łódzkiego sądu, czym wprawiła wszystkich w osłupienie. Tym samym prezentujemy - chyba po raz pierwszy - sędziego z zakrytą twarzą. - Nie powinna tego robić, ale może po prostu miała gorszy dzień? - zastanawia się rzecznik łódzkiego sądu.

"Król dopalaczy" stanie przed sądem. Jest akt oskarżenia

Do ośmiu lat więzienia grozi Dawidowi B. nazywanemu "królem dopalaczy". 28-letni dziś mężczyzna będzie odpowiadał m.in. za narażenie zdrowia wielu osób, które skupowały od niego substancje psychoaktywne. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu.

"Płyńcie w pokoju Chrystusa". Takiej pielgrzymki jeszcze nie widzieliście

Religijne pieśni, podniosła atmosfera, a pielgrzymi w... kąpielówkach. Tak wygląda wodna pielgrzymka zorganizowana w niedzielę w Pabianicach pod Łodzią. - Symbolicznie płyniemy na Jasną Górę. Zrobimy prawie 4 tys. długości basenowych - mówią uczestnicy. To pomysł jednego z duchownych, który przyznaje, że "szuka wiernych tam, gdzie to tylko możliwe".