"Płotki skazane, grubych ryb nie ruszają". Po pięciu latach śledczy wiedzą tyle, co na początku

[object Object]
Mąż pani Moniki zmarł 3 maja 2014 rokuTVN24 Łódź
wideo 2/2

Mirosław Blejzyk zmarł, bo był długi weekend. Bo w szpitalu, do którego trafił, zgodnie z zaleceniem dyrekcji w te dni nie wykonywano podstawowych badań. I chociaż na organizacji pracy placówki suchej nitki nie zostawiają specjaliści, to prokuratura od pięciu lat nie potrafi ustalić, czy doszło do przestępstwa i kto za nie powinien odpowiedzieć.

- Skazano tych, których skazać było najłatwiej. Lekarzy. A decydentów, przez których pacjenci całymi latami byli narażeni na koszmarny los mojego męża, nikt nie chce ruszyć - mówi Monika Blejzyk z Łodzi. Wdowa od maja 2014 roku.

Pięć lat temu, w długi majowy weekend, jej mąż trafił do szpitala im. Jonschera w Łodzi. Eksperci – lekarze, medycy związani z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia - którzy w ostatnich latach wypowiadali się w tej sprawie, nie mieli wątpliwości: w tym szpitalu zabrano pacjentowi ostatnią szansę na przeżycie.

57-letni Mirosław Blejzyk miał sączącego się tętniaka aorty brzusznej. Skarżył się na ból podbrzusza.

Lekarze – jak jednomyślnie twierdzą eksperci, analizujący na potrzeby sprawy dokumentację medyczną - powinni go natychmiast operować. Ale zamiast tego pacjent trafił na sześć godzin do szpitalnego łóżka. Podawano mu leki przeciwbólowe. Nie wykonano USG jamy brzusznej.

Nie zrobiono tego - bo jak już w 2014 roku nagłośniliśmy na tvn24.pl - w szpitalu tym, wbrew rozporządzeniom ministra zdrowia, można było skutecznie przebadać pacjentów tylko w dni powszednie. W 2014 roku, kiedy Mirosław Blejzyk został przyjęty na szpitalny oddział, 1 maja wypadał w czwartek. Chociaż 2 maja teoretycznie był powszednim dniem pracy, to szpital pracował jak w weekend z powodu majówki.

Po naszej publikacji na placówkę posypały się gromy: szpital krytykowali biegli lekarze powołani przez resort zdrowia, przedstawiciele Rzecznika Praw Pacjenta, biegli w zakresie medycyny obrazowej oraz kontrolerzy Narodowego Funduszu Zdrowia, który ostatecznie nałożył na placówkę ponad 90 tysięcy złotych kary.

Wszyscy podkreślali, że w święta i weekendy w szpitalu nie było radiologów, bo ich dyżurów nie zaplanowała dyrekcja. Czyli pacjentów po prostu nie można było przebadać.

- Śmierć chorego nie była wynikiem błędu lekarskiego, ale poważnych niedociągnięć organizacyjnych powodujących faktyczne pozbawienie pacjentów diagnostyki w trybie ostrodyżurowym - przesądzał jeszcze w 2014 roku ówczesny wojewódzki konsultant ds. radiologii prof. Ludomir Stefańczyk.

Kiedy wypowiadał te słowa, sprawę badała już łódzka prokuratura. Do teraz śledczy nie wiedzą jednak niemal nic ponad to, co wiedzieli na początku sprawy. Ot, ktoś popełnił błąd, podjął złą decyzję, ale nie wiadomo kto.

Do dzisiaj nikt nie usłyszał zarzutów za to, jak działał szpital.

Lekarze pod sąd, dyrekcja szpitala pod lupę śledczych
Lekarze pod sąd, dyrekcja szpitala pod lupę śledczychTVN24 Łódź

Nie umarzajcie!

Prokurator badająca sprawę w 2016 roku wysłała akt oskarżenia przeciwko dwóm lekarzom, którzy zajmowali się Mirosławem Blejzykiem. 51-letni Marcin Ś. z izby przyjęć oraz 43-letnia Katarzyna P. dyżurująca na chirurgii zostali oskarżeni o nieumyślne narażenie pacjenta na utratę zdrowia lub życia. 12 marca tego roku zostali za to nieprawomocnie skazani na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok. Sędzia uzasadniając wyrok podkreślała, że lekarze byli bierni i nie zrobili wszystkiego, żeby jak najszybciej zdiagnozować pacjenta.

Monika Blejzyk uważa, że nie tylko lekarze powinni usłyszeć wyrok.

- Nie chcę ich obrażać, ale oni są płotkami w tej sprawie. Zabrakło im empatii, uwagi i pewnie umiejętności. Ale, na Boga, przecież to nie oni ustawili pracę placówki tak, że była ona karykaturą szpitala - mówi Blejzyk.

Już kilka miesięcy po wyłączeniu z materiałów wątku odpowiedzialności dyrekcji - stało się to 16 maja 2016 roku - prokuratorskie śledztwo w tym zakresie zostało umorzone. Był 27 października 2016 roku.

Prokurator prowadząca stwierdziła "brak znamion czynu zabronionego". Decyzję oparła m.in. na zeznaniach przesłuchiwanego w charakterze świadka dyrektora ds. medycznych szpitala. Twierdził on, że chociaż radiologa faktycznie nie było, to badanie feralnego dnia można było z powodzeniem wykonać. Według jego wersji lekarz radiolog był pod telefonem. Co więcej, wyniki rzekomo mogli w każdym momencie zaopiniować lekarze z innego ośrodka, do których można było wysłać wyniki badań drogą elektroniczną. Tyle wynika z zeznań dyrektora ds. medycznych, które znajdują się w aktach sprawy.

Prokuratorzy nie dociekali nawet, na ile to wyjaśnienie jest prawdziwe. Zaczęli dopiero po tym, jak sąd - po skardze wdowy - nakazał im wznowienie sprawy. Dopiero wtedy powołali biegłego.

W styczniu 2017 roku sędzia wskazała, że:

1. decyzja o zakończeniu śledztwa jest przedwczesna,

2. mówienie o "braku znamion czynu zabronionego" kłóci się z ustaleniami ekspertów, którzy badali pracę szpitala,

3. prokuratura nie sprawdziła, czy lekarze mieli, czy też nie mieli możliwości wykonania badań.

Sąd zobowiązał też śledczych do tego, żeby ustalili, kto konkretnie odpowiada za zaniedbania organizacyjne.

Kwestia czasu

Śledztwo zostało wznowione i trwa do dziś. Najpierw przez ponad rok prokuratorzy szukali biegłego, który odpowiedziałby na kluczowe w tej sprawie pytanie: na czym dokładnie polegały błędy w szpitalu i kto za nie odpowiada?

- To, że tak długo poszukiwano biegłego, nie jest spowodowane opieszałością prokuratury. Przez ten czas zwróciliśmy się do wielu podmiotów, które nam odmówiły. Tłumaczono, że nie mają właściwych specjalistów, albo mają zbyt wiele zaległych spraw - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Dodaje jednak, że to nie oznacza, iż w sprawie nic się nie działo.

- Gromadzono kolejne dowody. Prokurator dostrzegł potrzebę wystąpienia do biegłego, ale jak się okazało, jego znalezienie nie było proste - zaznacza prokurator.

Ostatecznie akta trafiły do Instytutu Badań i Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Tam akta analizowane były przez kolejnych kilka miesięcy. Odpowiedź przyszła dopiero w styczniu tego roku. Niestety, nie była przełomowa. Biegły powielił bowiem krytyczną ocenę pracy szpitala, ale stwierdził, że nie potrafi jednoznacznie wskazać osoby winnej. Pod uwagę bierze kilka osób:

1. Kierownik pracowni kliniki obrazowej w szpitalu im. Jonschera. Bo to on akceptował grafiki, w których nie uwzględniano wymaganych przez NFZ i resort zdrowia dyżurów radiologów.

2. Zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala. Bo to on odpowiada za efekty i skutki działania pionu leczniczego w placówce.

3. Dyrektor szpitala. Bo to on ponosi finalną odpowiedzialność za działanie szpitala (z tym, że biegły tutaj ma największe wątpliwości, bo przecież po coś dyrektor ma zastępców odpowiedzialnych za poszczególne piony).

- Faktem jest, że opinia nie daje wprost odpowiedzi, czy i kto powinien usłyszeć zarzuty. To trudna sprawa. Nie zawsze stwierdzone uchybienia dają się łatwo przełożyć na przepisy prawa karnego. Niejednokrotnie skutki w tego typu sprawach mają złożone podłoże. Niemniej jednak zrobimy wszystko, żeby w tej sprawie wyczerpać wszystkie możliwości i ostatecznie rozstrzygnąć o kwestii odpowiedzialności karnej osób w szpitalu imienia Jonschera - komentuje Kopania.

Dodaje, że w najbliższych dniach mają zostać przeprowadzone dodatkowe przesłuchania. Wtedy też zadecyduje, czy zlecić kolejną opinię.

Pacjenta nie udało się uratowaćTVN24 Łódź

Przeprosiny i awaria, której nie było

Monika Blejzyk kilka dni po śmierci męża nagrała w szpitalu im. Jonschera film ukrytą kamerą. Bliscy zmarłego dopytują na nagraniu osobę ubraną w biały kitel, dlaczego pacjent nie został poddany badaniu USG ani przebadany tomografem komputerowym.

- Organizacja pracy w tym szpitalu jest taka, że w wolne dni od pracy takich badań nie można wykonywać (2 maja przypadał wtedy w piątek, ale szpital pracował w trybie weekendowym, bo lekarze odbierali wolne za 3 maja - red.) - odpowiada rozmówczyni. Według rodziny to lekarka ze szpitala im. Jonschera.

Na rozmowę przed naszą kamerą, tuż po tragedii zgodził się ówczesny dyrektor ds. medycznych szpitala im. Jonschera. Wtedy twierdził, że Mirosław Blejzyk nie został przebadany "ze względów technicznych". - Akurat tego dnia mieliśmy przejściowe problemy, które czasowo nie pozwalały na wykonanie badania - twierdził dyrektor.

Potem - już w czasie składania zeznań - o żadnej awarii nie mówił.

- Lekarze na początku nam współczuli i przepraszali. Tłumaczyli w prywatnych rozmowach, że nie mogli zrobić nic więcej; zrzucali winę na dyrekcję - opowiada Monika Blejzyk.

Lekarze w czasie śledztwa tłumaczyli, że wielokrotnie mieli alarmować dyrektora ds. medycznych, że brak radiologa w weekendy może skończyć się tragedią. Nic jednak więcej w tej sprawie nie zrobili.

"Formalnie nie oponowali przeciwko takim praktykom, czyli akceptowali stan rzeczy. Według mojej opinii do nieprawidłowości i zaniedbań dopuścili się więc wszyscy lekarze" - skomentował ten fakt biegły powołany przez prokuraturę.

***

Po śmierci Mirosława Blejzyka w szpitalu im. Jonschera zmieniła się dyrekcja. Niedługo też po majowej tragedii zmieniono grafiki tak, aby zawsze w pogotowiu był lekarz radiolog.

- Ja tej sprawy po prostu nie odpuszczę. Mam wrażenie, że prokuratura gra na czas. Czeka, aż umrę. Może i tak będzie, ale dopóki tu jestem, będę walczyć o sprawiedliwość - kończy Monika Blejzyk.

Autor: bż/i//kwoj / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi.

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Źródło:
PAP

W wieku 75 lat zmarł Wojciech Trzciński - kompozytor, pianista, aranżer i producent muzyczny, założyciel niezależnego ośrodka sztuki Fabryka Trzciny. Informację przekazał TVN24 jego syn, Stanisław Trzciński. 

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Źródło:
TVN24, PAP

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Jak przekazała policja w Żyrardowie, jedna osoba zginęła, a dwie są ranne. Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił nieoficjalnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd.

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Źródło:
tvn24.pl

Buta i arogancja - tak piątkowe zachowanie Zbigniewa Ziobry skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że wisi nad nim "miecz sprawiedliwości". Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że stawką w tej sprawie jest "zaufanie obywateli do instytucji państwa".

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

Źródło:
TVN24

11-letni Paweł zginął, a Kuba do dzisiaj leczy się z traumy po tym, jak w Humniskach na Podkarpaciu w chłopców samochodem wjechała 78-letnia kobieta. Dzieci szły poboczem, bo przy drodze nie ma chodnika. Miejscowi włodarze po tragedii obiecali jego budowę, ale na pytanie o to, kiedy powstanie, odpowiedzieć nie potrafią. Mieszkańcy są rozczarowani: - Mimo tragedii ta sprawa dla nikogo nie jest priorytetem - mówią.

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Źródło:
tvn24.pl

Stacja CNN opublikowała nowe nagrania z momentu zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak w Waszyngtonie. Do katastrofy doszło w czwartek.

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Źródło:
CNN

Serbscy studenci zorganizowali kolejny masowy protest i zablokowali mosty na Dunaju w Nowym Sadzie, gdzie trzy miesiące temu doszło do katastrofy budowlanej. Jeden z mostów został zablokowany na 24 godziny, do niedzielnego popołudnia. W demonstracji wzięły udział dziesiątki tysięcy osób.

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Źródło:
Reuters, Associated Press

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

Wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa Richard Grenell spotkał się w Carasas z przywódcą Wenezueli Nicolasem Maduro i przekazał, że doprowadził do uwolnienia przez wenezuelski reżim sześciu Amerykanów. Grenell "sprowadza z Wenezueli do domu sześciu zakładników" - napisał Trump.

Wysłannik Trumpa "sprowadził z Wenezueli do domu sześciu zakładników"

Wysłannik Trumpa "sprowadził z Wenezueli do domu sześciu zakładników"

Źródło:
PAP

Jest się czym przejmować, ale nie ma się czego bać - mówił na nagraniu premier Donald Tusk, odnosząc się do aktualnej sytuacji międzynarodowej. Według Tuska Polska ma "dobrą odpowiedź na te kryzysy". - Uzyskaliśmy naprawdę autentyczne przywództwo w Europie, a za chwilę możemy mieć niezależnego, mądrego, silnego, ale przyjaznego prezydenta. Wszystko jest w naszych rękach - powiedział szef rządu.

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie - powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 miliona. To spadek o 13,9 procent w ciągu dekady.

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

Źródło:
PAP

Policjanci z hrabstwa El Dorado w stanie Kalifornia przeprowadzili nietypową akcję ratunkową. Pomogli psu, który spadł 60 metrów w dół wodospadu. Jak podały lokalne media, zwierzę doznało obrażeń.

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Źródło:
sacbee.com, CNN
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwa ciała znaleziono w rzece Dee w szkockim Aberdeen. Prawdopodobnie są to poszukiwane siostry Huszti - przekazały w sobotę brytyjskie media. Pochodzące z Węgier Eliza i Henrietta zaginęły w ubiegłym miesiącu w okolicach portu leżącego nad rzeką.

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Źródło:
PAP

Wywiad wojskowy Ukrainy odrzucił oskarżenia, jakoby podległe mu struktury były zaangażowane w organizację protestów antyrządowych w Słowacji. To odpowiedź na oświadczenie premiera Słowacji Roberta Ficy, który powiązał protesty z ukraińskim wywiadem.

Ukraiński wywiad "stanowczo odrzuca" oskarżenia premiera Słowacji

Ukraiński wywiad "stanowczo odrzuca" oskarżenia premiera Słowacji

Źródło:
PAP

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Ornitolodzy z Florydy są zdruzgotani śmiercią dwóch młodych bielików amerykańskich. Ptaki najprawdopodobniej zjadły zwierzę zakażone ptasią grypą. Młode nie zdążyły nawet otrzymać imion.

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Źródło:
CNN

Radiowóz blokował drogę uciekającemu kierowcy, a ten, zamiast się zatrzymać, uderzył w policyjne auto. Moment zderzenia zarejestrowała kamera przy jednej z posesji. Jak się okazało, 31-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Źródło:
TVN24/Kontakt24

Policja miała obowiązek skutecznego doprowadzenia świadka na posiedzenie komisji do spraw Pegasusa. Oczywiście, gdyby się okazało, że tego posiedzenia nie ma, to straciłoby sens wykonywanie tej czynności - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 Włodzimierz Wróbel, sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego pytany o sprawę byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i tłumaczenia policji.

Policja tłumaczy zatrzymanie Ziobry. "Nie róbmy szopki z prawa"

Policja tłumaczy zatrzymanie Ziobry. "Nie róbmy szopki z prawa"

Źródło:
TVN24

Były prezydent Niemiec Horst Koehler nie żyje. 81-letni ekonomista i finansista zmarł w sobotę rano po krótkiej, ciężkiej chorobie - poinformowały niemieckie media.

Nie żyje były prezydent Niemiec

Nie żyje były prezydent Niemiec

Źródło:
PAP

Mały samolot pogotowia lotniczego rozbił się w pobliżu centrum handlowego w Filadelfii. Na jego pokładzie było pięć osób dorosłych i dziecko. Oprócz nich ucierpieli także ludzie w miejscu upadku maszyny. Pojawiło się także nagranie z próby kontaktu kontrolerów lotu z załogą maszyny. Słychać na nim między innymi: "Straciliśmy kontakt z samolotem. Nie wiemy, co się stało. Próbujemy to ustalić".

Prywatny samolot rozbił się w Filadelfii. Na pokładzie było sześć osób, w tym dziecko

Prywatny samolot rozbił się w Filadelfii. Na pokładzie było sześć osób, w tym dziecko

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Początek lutego przyniósł nam odczuwalne ochłodzenie, jednak aura wciąż jest dość łagodna. Czy w tym roku mamy jeszcze szansę na siarczysty mróz? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek zajrzała w najnowsze wyliczenia modeli.

Szansa na rozbicie wiru polarnego i umocnienie się wyżu znad Rosji. Do Polski wraca zima

Szansa na rozbicie wiru polarnego i umocnienie się wyżu znad Rosji. Do Polski wraca zima

Źródło:
tvnmeteo.pl, NOAA

Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował w powiecie nyskim (woj. opolskie). W środku było dwóch mężczyzn, nie udało się ich uratować. Policja wyjaśnia, jak doszło do wypadku.

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Źródło:
TVN24

W piątek w Serocku nasz czytelnik był świadkiem nietypowej sytuacji. W środku miasta, po ulicy, biegały dwa konie bez opieki. W pewnym momencie tuż za nimi pojawił się sznur radiowozów.

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Źródło:
Kontakt24

Jak działają kamery na rondzie Wojnara we Włochach? Ze statystyk drogowców wynika, że tylko w pierwszych kilkunastu dniach od uruchomienia zarejestrowały niemal 800 wykroczeń. Ich zadaniem jest wyłapywanie kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wysokość świadczenia pielęgnacyjnego wzrosła od 1 stycznia 2025 roku do ponad 3,2 tysiąca złotych miesięcznie. Aby je otrzymać trzeba spełnić określone warunki. Komu przysługuje ta forma pomocy finansowej i na jak długo można ją otrzymać?

Świadczenie pielęgnacyjne. Komu przysługuje i ile wynosi?

Świadczenie pielęgnacyjne. Komu przysługuje i ile wynosi?

Źródło:
tvn24.pl

Bezpieczeństwo Morza Bałtyckiego jest absolutnie kluczowe - powiedział w Gdańsku Rafał Trzaskowski. Karol Nawrocki w Bednarach zadeklarował, że chciałby "wypowiedzenia paktu migracyjnego". Magdalena Biejat w Bydgoszczy mówiła o prawach kobiet i apelowała o wsparcie organizacji pozarządowych. Sławomir Mentzen we Wrześni przekonywał, że Polakom potrzebna jest "rewolucja zdrowego rozsądku" jak w Stanach Zjednoczonych.

Gdańsk, Bednary, Bydgoszcz, Września. Kandydaci na prezydenta ruszyli w podróż po Polsce

Gdańsk, Bednary, Bydgoszcz, Września. Kandydaci na prezydenta ruszyli w podróż po Polsce

Źródło:
TVN24, PAP

Rozpoczęła się zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o nadaniu Odrze osobowości prawnej. Ma to pomóc ją chronić. Marszałek Sejmu oficjalnie przyjął postanowienie o utworzeniu komitetu inicjatywy ustawodawczej. Tymczasem wojewódzki sąd administracyjny orzekł, że Wody Polskie prowadziły prace regulacyjne na Odrze nielegalnie.

Ruszyło zbieranie podpisów pod projektem ustawy, który zakłada, że rzeka Odra stanie się osobą prawną

Ruszyło zbieranie podpisów pod projektem ustawy, który zakłada, że rzeka Odra stanie się osobą prawną

Źródło:
Fakty TVN

W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski bezpłatnie korzystał z nieruchomości, które należą do urzędu miasta. Dowód ma stanowić rozpowszechniane przez internautów zdjęcie artykułu. Ta zmyślona historia to reakcja na informacje o korzystaniu przez Karola Nawrockiego z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Warszawski ratusz zaprzecza, a my wskazujemy, co może sugerować, że ten artykuł to fałszywka.

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Źródło:
Konkret24

Mówi, że to największe zagłębie sadownicze Europy, że to duży biznes wspierany przez polityków i że sadownicy walczą o pracowników. Potrzebują rąk do pracy, bo owoce nie mogą gnić. - Oferują na przykład raz na tydzień worek ziemniaków, chleb, cebulę, wodę w zgrzewkach. Może nie dają umowy, ale w ten sposób pokazują, że warto u nich pracować - wyjaśnia w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl doktor Kamil Matuszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, badacz sytuacji pracowników sezonowych.

Zamienia salę wykładową na sady owocowe. Tak bada sytuację pracowników

Zamienia salę wykładową na sady owocowe. Tak bada sytuację pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Zapewnień o rozliczeniu willi plus było dużo, ale kiedy zajrzymy do kasy państwa, to okaże się, że z 40 milionów złotych, które Przemysław Czarnek rozdał, wróciło 3,5 miliona - mówiła na antenie TVN24 Justyna Suchecka, dziennikarka tvn24.pl. - Widzimy, że te procedury się dłużą. Docierają też do nas sygnały o tym, że w ministerstwie istnieją pewne braki kadrowe osób, które mogłyby to skutecznie rozliczać - powiedział Piotr Szostak.

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

Źródło:
TVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl