Po raz pierwszy istniejąca autostrada zostanie rozebrana - po to, żeby wybudować nowy odcinek od podstaw w nieco innym układzie. Chodzi o fragment A1 - od Tuszyna do Piotrkowa (woj. łódzkie). - Czegoś takiego w Polsce jeszcze nikt nie robił - mówi Maciej Zalewski z GDDKiA w Łodzi.
To był jeden z najstarszych odcinków autostradowych w Polsce. Długa na 16 kilometrów trasa z Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego została oddana do użytku w 1989 roku. W 2016 roku stary odcinek połączono z nowym odcinkiem A1 - ze Strykowa do Tuszyna.
Wybudowany jeszcze w poprzednim ustroju fragment A1 - chociaż formalnie był autostradą - mocno odstawał technologicznie.
- Dzisiaj może to szokować, ale wtedy nikt nie wymagał, żeby droga szybkiego ruchu była ogrodzona i w ten sposób chroniona przed wbiegającymi pod samochody zwierzętami - opowiada Maciej Zalewski, rzecznik GDDKiA w Łodzi.
Na "starej" A1 obowiązywało ograniczenie prędkości do 110 kilometrów na godzinę (ograniczenie było powszechnie ignorowane przez kierowców). Sami urzędnicy nieformalnie nazywali ten odcinek "wytworem autostradopodobnym".
- Teraz rozpoczyna się proces zastąpienia tego odcinka nowym, który spełnia wszelkie wymagane obecnie standardy - mówi Maciej Zalewski.
Maciej Zalewski podkreśla, że rozpoczęta właśnie inwestycja jest unikatowa. Bo co prawda już w Polsce odbywały się duże remonty używanych autostrad (A6 w zachodniopomorskim i kapitalny remont A4 od Wrocławia do Katowic), to jeszcze nigdy przedsięwzięcie nie było tak duże.
- Powstaną nowe pasy, stworzone w innej technologii i nieco innym układzie. Będą nowe obiekty inżynieryjne. To nie jest remont, tylko de facto tworzenie czegoś od zera. Czegoś takiego nikt w Polsce jeszcze nie robił - mówi Zalewski.
Dwupasmowa dotąd A1 po zakończeniu robót będzie szersza.
- Podpisaliśmy z wykonawcą aneks na poszerzenie prac. Od Tuszyna będą do dyspozycji kierowców trzy pasy. Na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego aż cztery. Chodzi o to, żeby nowa inwestycja była dostosowana do dużego natężenia ruchu - wylicza rzecznik GDDKiA.
Do rozbiórki
Proces wymiany odcinka na nowy będzie przebiegał kilkuetapowo. Właśnie zamknięto zachodnią nitkę autostrady. Ruch odbywa się po nitce wschodniej, którą dotąd poruszały się samochody w kierunku Łodzi.
- Prace zakładają rozbiórkę istniejącego korpusu drogowego. Dotąd nikt w Polsce nie rozbierał istniejącej już autostrady - podkreśla rzecznik łódzkiej GDDKiA.
Po ukończeniu prac nad zachodnią nitką, to na nią zostanie przeniesiony ruch samochodowy. Wtedy rozpoczną się prace nad odcinkiem wschodnim. Nowa A1 ma być gotowa za 28 miesięcy.
Całą inwestycję, za 478,9 mln zł brutto, zrealizuje konsorcjum firm Budimex - Strabag.
Północ - południe
A1 jest jedyną polską autostradą o przebiegu południkowym, przecinającą całe terytorium kraju.
Jednocześnie stanowi ona część Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T) oraz priorytetowego projektu "Autostrada Gdańsk-Brno/ Bratysława-Wiedeń".
Po zakończeniu budowy trasa utworzy główny szlak komunikacyjny łączący Trójmiasto z Czechami w Gorzyczkach, prowadząc przez okolice Torunia, Łodzi i Katowic. Ma też ułatwić dostęp do polskich portów transportom z Czech, Słowacji czy Węgier, a w efekcie rozwój rodzimej gospodarki.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź