Były schowane pod plandeką, przykryte słomą. Znaleźli cztery motocykle warte ćwierć miliona

Policyjne śledztwo naprowadziło funkcjonariuszy na trop podejrzanych o kradzieże mieszkających w powiecie poddębickim (woj. łódzkie). Podejrzewano, że w tamtym rejonie mogą być również ukryte skradzione jednoślady.

Łowiccy policjanci wspólnie z kolegami z Poddębic weszli na teren dwóch wytypowanych wcześniej posesji 16 kwietnia. Podczas przeszukania jednej z nich policjanci znaleźli trzy z czterech skradzionych w Łowiczu motocykli. Pojazdy były ukryte w stodole pod plandeką i belkami słomy. Na tej posesji został zatrzymany pierwszy z paserów.

Tego samego dnia zatrzymano również dwóch mężczyzn, którzy - zdaniem policji - brali bezpośredni udział w kradzieży motocykli, a następnego - kolejnych trzech: dwóch włamywaczy i pasera. Czwarty ze skradzionych w Łowiczu motocykli również został odnaleziony.

Ostatecznie odzyskano ducati, indian motorcycle scout bobber, bmw oraz kawasaki warte ponad 250 tys. złotych.

Okazało się, że złodzieje działali nie tylko w Łódzkiem, bowiem śledczy znaleźli kolejne dwa motocykle typu cross, skradzione wcześniej na terenie kraju.

Według funkcjonariuszy zatrzymani mieli dokonać też włamań do innych garaży w Łowiczu i ukraść m.in. elektronarzędzia.

Według rzeczniczki łowickiej policji, zarzuty kradzieży z włamaniem usłyszało trzech zatrzymanych: 31-latek oraz dwóch 43-latków z powiatu poddębickiego, którzy decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.

Z kolei 61- i 40-latek z powiatu poddębickiego oraz 23-letni obywatel Ukrainy usłyszeli zarzuty paserstwa, za które grozi do 5 lat więzienia. Mężczyźni zostali objęci dozorem i mają orzeczony zakaz opuszczania kraju.

Większość członków rozbitej grupy przestępczej jest dobrze znana policji;. Mężczyźni byli już notowani za przestępstwa przeciwko mieniu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łowiczu, która nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

Autor: bż/gp / Źródło: PAP