Co roku stadion ŁKS miał wzbogacać się o nową trybunę, ale urzędnicy ze złożonej kilka lat temu deklaracji się nie wywiązali. Drużyna, pukająca dziś do bram Ekstraklasy, ma w końcu doczekać się obiektu z prawdziwego zdarzenia, bo miasto ma znaleźć w budżecie brakujące 34 miliony na jego rozbudowę.
Kibice bali się, że tak już zostanie na dobre. Bo magistrat na rozbudowę obiektu chciał przeznaczyć do 95 milionów złotych. A najtańsza oferta opiewała na 134 miliony. Fani łódzkiej drużyny niepokoili się, co w takiej sytuacji zrobi miasto. W końcu rok temu unieważniono przetarg, bo oferty były zbyt drogie. Hanna Zdanowska, prezydent miasta uspokaja jednak kibiców:
- Zatwierdzamy wyniki przeprowadzonego postępowania przetargowego i decydujemy się na dobudowanie trzech brakujących trybun stadionu przy al. Unii - oświadczyła Zdanowska.
Dodała przy tym, że jej decyzję musi jeszcze zaakceptować Rada Miejska w Łodzi. To radni będą musieli teraz poprzesuwać środki w budżecie tak, żeby wystarczyło na nowe trybuny dla ŁKS.
Prezydent Łodzi twierdzi, że ponowne unieważnienie przetargu nie ma sensu, bo nie ma szans na wybudowanie obiektu za pieniądze, które pierwotnie na stadion chciano wydać:
- W ostatnim okresie życie pokazało, że w najbliższych latach te ceny niższe nie będą. Dlatego podjęłam decyzję o rozbudowie. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ŁKS awansował do Ekstraklasy i grał w niej już na pełnym stadionie, przy wypełnionych trybunach - mówi Hanna Zdanowska.
Jeszcze trzy lata
Przetarg był rozpisany w systemie zaprojektuj i wybuduj, a najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Mirbud, która była wykonawcą głównej i na razie jedynej trybuny obiektu przy al. Unii. Po podpisaniu umowy na budowę trzech brakujących trybun wykonawca będzie miał 36 miesięcy na realizacje tej inwestycji.
Docelowo obiekt ma mieć 18 tysięcy miejsc dla kibiców.
Stary stadion Łódzkiego Klubu Sportowego był ruderą, której nie opłacało się remontować. Dlatego w Łodzi przez lata głośno mówiło się o konieczności wybudowania nowego.
Droga prowizorka
Od 2009 roku miasto poszukiwało wykonawcy. Po czterech latach rozpisywania przetargów, wyłaniania wykonawców i ich rezygnowania nastał rok 2013. A wraz z nimi pierwsze konkrety. Wtedy to ogłoszono, że ŁKS w końcu będzie miał nowoczesny stadion.
Problemem było jednak to, że klub dopiero co został wyrzucony z zaplecza Ekstraklasy i grał z półamatorskimi zespołami z regionu. Dlatego też zasadność budowania pełnego obiektu budziła w mieście duże kontrowersje. Ostatecznie urzędnicy zdecydowali się na rozwiązanie tymczasowe: obwieszczone, że przy al. Unii powstanie tylko jedna trybuna.
Założenie było takie: każdy awans o klasę rozrywkową miał być nagradzany wybudowaniem dodatkowej trybuny. A zatem do momentu dołączenia do piłkarskiej, polskiej elity miał mieć normalny obiekt. Te obietnice potwierdzała prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska na meczu otwarcia obiektu - w sierpniu 2015 roku.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe