Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.
Ubiegłoroczną galę zdominował "Oppenheimer". Od początku był typowany do otrzymania nagród w najistotniejszych kategoriach i ostatecznie wygrał Oscary za najlepszy film, reżyserię, główną i drugoplanową rolę męską, zdjęcia, muzykę i montaż. Teraz wśród kandydatów do najważniejszych wyróżnień wymienia się kilka tytułów. Czy statuetki zdobędą twórczynie i twórcy "Brutalisty" lub "Anory"? Może jednak mniej spodziewanymi triumfatorami będą autorki i autorzy "Konklawe", "Substancji" albo "Kompletnie nieznanego"? W tym roku ulubiona przedoscarowa rozrywka wielbicieli kina i dziennikarzy - typowanie, kto zwycięży - wydaje się jeszcze bardziej nieprzewidywalna niż prognozowanie kursów kryptowalut lub opóźnień autobusów i pociągów, kiedy zima zaskakuje drogowców.
Najlepszy film
- "Anora" - "Brutalista" - "Kompletnie nieznany" - "Konklawe" - "Diuna: część druga" - "Emilia Pérez" - "I'm Still Here" - "Nickel Boys" - "Substancja" - "Wicked"
Może wygrać: "Anora" Powinna wygrać: "Diuna: część druga"
Nagrodzona Złotą Palmą "Anora" to opowieść o tancerce erotycznej, która dzięki małżeństwu z bogatym Rosjaninem zaznaje przepychu, o jakim nawet nie śniła. Jednak czar szybko pryska, bo rodzice chłopaka robią wszystko, by unieważnić ślub. Nagle sen na jawie zamienia się w koszmar, a los tytułowej bohaterki przypomina, że marzenia o społecznym awansie często kończą się bolesnym rozczarowaniem. Przekaz dramatu znakomicie obrazuje to, co teraz dzieje się za oceanem, kiedy z nową siłą wybuchł kult pieniądza i bogacenia się, z pominięciem etycznych czy dalekosiężnych kosztów.
Wśród potencjalnych kandydatów do otrzymania najważniejszego filmowego trofeum wymienia się jeszcze epickiego "Brutalistę", który przytłacza widzów monumentalną formą, "Konklawe" odkrywające tajemnice i intrygi towarzyszące wyborowi nowego papieża czy kinowy portret Boba Dylana, czyli "Kompletnie nieznany", dla którego nagroda byłaby z pewnością najbezpieczniejszym, ale też raczej miałkim werdyktem.
Szkoda, że od premiery drugiej części "Diuny" minął już rok i głosujący zdążyli zapomnieć, że ta wielkoekranowa epopeja Denisa Villeneuve'a to kwintesencja filmowego widowiska łącząca wysokobudżetowe kino komercyjne z artystycznym spełnieniem.
Najlepsza reżyseria
- Jacques Audiard "Emilia Pérez" - Sean Baker "Anora" - Brady Corbet "Brutalista" - Coralie Fargeat "Substancja" - James Mangold "Kompletnie nieznany"
Może wygrać: Sean Baker "Anora" Powinien wygrać: Sean Baker "Anora"
Zafascynowany bohaterami wyrzuconymi poza społeczny margines Sean Baker konsekwentnie staje w obronie osób wykluczanych. Od lat stara się też destygmatyzować powszechnie potępiany temat pracy seksualnej. Pokazywać, co czasami stoi za wyborami ludzi, którzy decydują się na takie zajęcie i styl życia. Warto odnotować, że Coralie Fargeat to dopiero dziesiąta kobieta w niemal stuletniej historii Oscarów, która znalazła się wśród nominowanych za najlepszą reżyserię. Brakuje natomiast w tym zestawieniu nominacji dla Denisa Villeneueve'a za nową odsłonę "Diuny". Spokojnie mógłby zająć miejsce Jamesa Mangolda, którego nominacja za reżyserię "Kompletnie nieznanego" była sporym zaskoczeniem.
Najlepsza aktorka w głównej roli
- Cynthia Erivo "Wicked" - Karla Sofia Gascón "Emilia Pérez" - Mikey Madison "Anora" - Demi Moore "Substancja" - Fernanda Torres "I'm Still Here"
Może wygrać: Demi Moore "Substancja" Powinna wygrać: Mikey Madison "Anora"
Wygrana w tej sekcji najprawdopodobniej będzie spektakularnym początkiem kariery Mikey Madison lub widowiskowym ukoronowaniem zawodowej drogi Demi Moore. To dopiero pierwsza oscarowa nominacja dla gwiazdy filmów "Uwierz w ducha", "Niemoralna propozycja" czy "Striptiz". Podczas jej triumfalnego pochodu przez kolejne tegoroczne ceremonie rozdania nagród zwróciła się m.in. do jednego z producentów, który kiedyś ją upokorzył, mówiąc, że jest "popcornową aktorką" i powinna zostać w swojej lidze. Po latach udowodniła, że jedyną słuszną reakcją na takie słowa jest wzruszenie ramion i nietracenie wiary we własne możliwości.
Z kolei bardzo nieśmiała, pracująca nad pewnością siebie 25-letnia Mikey Madison zachwyciła wielowarstwową kreacją tytułowej "Anory". Kochającą zwierzęta córkę psychologów z Kalifornii Sean Baker zauważył w "Pewnego razu w… Hollywood" Quentina Tarantino i w piątej części "Krzyku". Rolę w swoim najnowszym filmie napisał specjalnie dla niej.
Nie można nie wspomnieć, że pierwszy raz w tej kategorii wśród nominowanych znalazła się transpłciowa aktorka. Karla Sofia Gascón z "Emilii Pérez" początkowo była nawet faworytką w wyścigu o statuetkę, ale jej szanse drastycznie spadły, kiedy ujawniono pełne nienawiści, rasistowskie i islamofobiczne posty artystki sprzed lat. Aktorka przeprosiła i usunęła konto z serwisu "X". Pomimo tego, jak ujawnił magazyn "The Hollywood Reporter", producent filmu nie chciał, by grająca tytułową rolę aktorka brała udział w oscarowej kampanii "Emilii Pérez". Będzie obecna na gali, ale za bilety lotnicze do Los Angeles oraz hotel hiszpańska artystka musiała zapłacić z własnej kieszeni.
Najlepszy aktor w głównej roli
- Adrien Brody "Brutalista" - Timothée Chalamet "Kompletnie nieznany" - Colman Domingo "Sing Sing" - Ralph Finnes "Konklawe" - Sebastian Stan "Wybraniec"
Może wygrać: Adrien Brody "Brutalista" Powinien wygrać: Ralph Finnes "Konklawe"
Wydaje się, że nawet skandal związany z użyciem sztucznej inteligencji nie odebrał Adrienowi Brody’emu statusu faworyta do Oscara za główną rolę. W "Brutaliście" wcielił się w węgierskiego architekta żydowskiego pochodzenia, który przetrwał Holocaust i wyemigrował za ocean. Za tę rolę nagrodzono go już Złotym Globem i chwalono m.in. znakomite opanowanie wschodnioeuropejskiego akcentu. Montażysta filmu zdradził, że to dzięki nowoczesnym narzędziom AI ulepszył styl mówienia aktora w języku węgierskim. Reżyser "Brutalisty" zapewniał jednak, że aktor wiele miesięcy uczył się akcentu, a ingerencja przy użyciu sztucznej inteligencji była minimalna.
W wielu rankingach do wygranej jest też typowany Timothée Chalamet. Hollywoodzki gwiazdor młodego pokolenia wcielił się w Boba Dylana w "Kompletnie nieznanym". Nie tylko zagrał legendarnego muzyka, ale i zaśpiewał jego piosenki. Realne szanse na zwycięstwo ma też Ralph Finnes, który kapitalnie stworzył minimalistyczną rolę kardynała organizującego tytułowe "Konklawe".
Najlepsza aktorka drugoplanowa
- Monica Barbaro "Kompletnie nieznany" - Ariana Grande "Wicked" - Felicity Jones "Brutalista" - Isabella Rossellini "Konklawe" - Zoe Saldaña "Emilia Pérez"
Może wygrać: Zoe Saldaña "Emilia Pérez" Powinna wygrać: Zoe Saldaña "Emilia Pérez"
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w tej kategorii zwycięży Zoe Saldaña. Zagrała ambitną prawniczkę, która pomaga tytułowej Emilii Pérez odmienić jej życie. Na wstępie warto zaznaczyć, że znana z "Avatara" czy superprodukcji Marvela aktorka tak naprawdę jest typowana w niewłaściwej kategorii, bo w obrazie Jacques'a Audiarda wcieliła się raczej w główną, a nie drugoplanową rolę. Zresztą na festiwalu w Cannes zapadł ciekawy werdykt - jury wyjątkowo przyznało nagrodę dla najlepszej aktorki całej czteroosobowej kobiecej obsadzie "Emilii Pérez". Po hejterskich postach Karli Sofii Gascón okazało się, że Zoe Saldaña została sama na placu oscarowego boju i w pojedynkę musi bronić honoru nietuzinkowego musicalu, który jako pierwszy nieanglojęzyczny film w historii otrzymał aż 13 nominacji.
Show skraść może jej chyba jedynie Isabella Rossellini, tak jak robiła to kolegom aktorom na planie "Konklawe". Typowane w tej sekcji są jeszcze: Felicity Jones za "Brutalistę", gdzie świetnie sprawdziła się jako błyskotliwa, pełna ciepła i wyrozumiałości żona głównego bohatera; muzyczna supergwiazda Ariana Grande, która w musicalu "Wicked" kolekcjonuje i fanów/ i piękne, różowe kreacje, oraz w końcu Monica Barbaro grająca kompozytorkę i piosenkarkę Joan Baez w "Kompletnie nieznanym".
Najlepszy aktor drugoplanowy
- Jurij Borisow "Anora" - Kieran Culkin "Prawdziwy ból" - Edward Norton "Kompletnie nieznany" - Guy Pearce "Brutalista" - Jeremy Strong "Wybraniec"
Może wygrać: Kieran Culkin "Prawdziwy ból" Powinien wygrać: Kieran Culkin "Prawdziwy ból"
Tak znakomitych drugoplanowych kreacji w oscarowej stawce nie było od co najmniej dekady. Jednak dzięki Kieranowi Culkinowi możemy już powoli przygotowywać się na świętowanie, bo to właśnie dzięki niemu w czasie 97. edycji Oscarów z pewnością pojawi się polski wątek. Aktor typowany jest za rolę w "Prawdziwym bólu", który niemal w całości nakręcono w Polsce. Jego autorem jest ubiegający się o polskie obywatelstwo Jesse Eisenberg, którego babcia w 1938 roku wyemigrowała z Lubelszczyzny za ocean. W swojej najnowszej tragikomedii Amerykanin koncentruje się na wychowanych w Nowym Jorku kuzynach, którzy wyruszają w podróż do kraju swoich przodków. Jednego z nich brawurowo sportretował Kieran Culkin, który za tę kreację otrzymał już Złoty Glob, nagrody: BAFTA, Critics' Choice czy Amerykańskiej Gildii Aktorów. Co ciekawe, do wyróżnienia wytypowała go nawet Polska Akademia Filmowa, bo Kieran Culkin, obok Andrzeja Chyry czy Jakuba Gierszała, jest nominowany do Orłów.
O Oscara z Romanem z "Sukcesji" rywalizuje też serialowy Kendall. Nieważne, który z nich wygra i tak wszystko zostanie w rodzinie Royów. Jeremy Strong jest typowany za "Wybrańca", gdzie stworzył wybitną rolę prawnika, który ukształtował "niesztampowy" styl bycia Donalda Trumpa. Wyrazistą, zapadającą w pamięć kreacją może też pochwalić się Guy Pearce w "Brutaliście". Rola antypatycznego i wyrachowanego bogacza jest najlepszą w całej jego dotychczasowej karierze. Nominacje otrzymali jeszcze Edward Norton, który wciela się w muzyka i przyjaciela Boba Dylana w "Kompletnie nieznanym" oraz Rosjanin Jurij Borisow z "Anory". To aktor, który nigdy publicznie nie potępił agresji Rosji na Ukrainę. Występował też w prokremlowskich produkcjach.
ZOBACZ TEŻ: BAFTA 2025. Oto zwycięzcy
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN