Chodzi o sprawę nieprawidłowości przy obliczaniu głosów w obwodowej komisji wyborczej nr 7 w Otwocku, w tym m.in. kwestię odwrotnego przypisania kandydatom głosów w II turze wyborów prezydenckich z 1 czerwca. Na początku października tego roku prokurator przedstawił zarzuty odnoszące się do tych nieprawidłowości dziewięciu członkom tej komisji.
Są wnioski o warunkowe umorzenie
Jak poinformowała w środę prok. Karolina Staros w komunikacie na stronie praskiej prokuratury okręgowej, jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia prokuratura skierowała do otwockiego sądu rejonowego wnioski o warunkowe umorzenie postępowania wobec ośmiu członków tej komisji, którzy wcześniej usłyszeli zarzuty.
Jak przypomniała rzeczniczka prokuratury, warunkowe umorzenie postępowania jest możliwe w przypadku przestępstwa zagrożonego karą nieprzekraczającą pięciu lat więzienia, gdy: wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy oraz dotychczasowy sposób jego życia "uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa".
"Co do jednego członka komisji śledztwo jest kontynuowane" – zastrzegła Staros.
Członkom OKW w Otwocku – jak już wcześniej podawała prokuratura – zarzucono niedopełnienie obowiązków wynikających z przepisów Kodeksu wyborczego, poprzez m.in. błędne ustalenie liczby głosów oddanych na Karola Nawrockiego – obecnie prezydenta, wówczas kandydata – oraz poprzez odwrotne przypisanie głosów oddanych na poszczególnych kandydatów "na skutek zaniechania weryfikacji danych wprowadzonych do sieci elektronicznego przesyłania danych oraz poprawności protokołu głosowania".
Sygnały o nieprawidłowościach wyborczych
Wybory prezydenckie, w których zwyciężył Karol Nawrocki, odbyły się 18 maja (I tura) i 1 czerwca (II tura).
Po ich przeprowadzeniu wskazywano na możliwe nieprawidłowości przy przeliczaniu głosów oddanych w II turze. W związku z treścią niektórych protestów wyborczych Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego postanowiła o dokonaniu oględzin w kilkunastu komisjach wyborczych. W efekcie Izba m.in. uznała protesty wyborcze – dotyczące przeliczenia głosów łącznie w kilkunastu obwodowych komisjach – za zasadne, jednak bez wpływu na ogólny wynik wyborów.
1 lipca ta sama Izba stwierdziła ważność wyboru prezydenta.
Autorka/Autor: b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Andrzej Jackowski