Olivier Nakache, Magdalena Piekorz, Piotr Adamczyk, Tomasz Bagiński, Ewa Ewart, Katarzyna Herman, Marcin Koszałka i Tomasz Ossoliński - wybitni reżyserzy, aktorzy, dokumentaliści, operatorzy i projektani mody zgodnie kibicują "Idzie" i tej nocy będą za nią trzymać kciuki. Ale specjalnie dla tvn24.pl każdy z nich typuje zwycięzców w najważniejszych kategoriach i tłumaczy, dlaczego.
NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
Olivier Nakache - francuski reżyser, współautor (wraz z Erikiem Toledano) najbardziej kasowego francuskiego filmu w historii - "Nietykalni" oraz hitu "Samba".
- Oglądałem "Idę", to naprawdę wspaniały film. Ale w tym roku konkurencja jest naprawdę silna, nominowany w tej samej kategorii jest również np. doskonały film "Timbuktu". My Francuzi trzymamy oczywiście kciuki za Marion Cotillard (jest nominowana w kategorii najlepsza aktorka - red.). Będę zadowolony, jeśli Oscara dostanie zarówno "Ida", jak i Marion.
NAJLEPSZY FILM i NAJLEPSZY REŻYSER Magdalena Piekorz - reżyser, autorka m.in. filmu "Pręgi", który zdobył główną nagrodę Złotych Lwów na festiwalu filmowym w Gdyni. Obraz był też polskim kandydatem do Oscara w 2005 roku.
- Ja z całych sił kibicuję Alejandro Gonzálezowi Iñárritu i jego "Birdmanowi". Od lat jestem fanką tego reżysera, który dla mnie jest przede wszystkim mistrzem w budowaniu niesamowitego klimatu w swoich filmach. Tworzy kino wielowątkowe, które bardzo lubię, choć akurat w "Birdmanie" nie jest to aż tak widoczne, jak w poprzednich filmach "Babel" czy "21 gram". Za to w historii aktora, który próbuje wrócić na szczyt i stara się naprawić relacje rodzinne, Iñárritu po mistrzowsku połączył element biograficzny z elementami różnych konwencji kina.
A do tego kadry autorstwa Emanuela Lubezkiego, które są majstersztykiem - odnosi się wrażenie, jakby to było jedno wielkie ujęcie. Efekt? Mistrzowska reżyseria! Mistrzowski film! NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Katarzyna Herman - aktorka, znana m.in. z filmów "Janosik. Prawdziwa historia", "Wszystko co kocham" i "Oszukane". Gra również w spektaklach m.in. Teatru Dramatycznego i TR Warszawa.
- Kibicuję Julianne Moore, która nigdy Oscara nie otrzymała, a powinna. Należy się jej za całokształt.
NAJLEPSZY AKTOR PIERWSZOPLANOWY i NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Piotr Adamczyk - aktor, znany z tytułowej roli w filmie "Chopin. Pragnienie miłości", która rozpoczęła jego karierę w kinie. Wystąpił także w międzynarodowych koprodukcjach "Karol. Człowiek, który został papieżem" i "Karol. Papież, który pozostał człowiekiem", gdzie zagrał Karola Wojtyłę.
- Akademia byłaby sprawiedliwa, gdyby nagrodziła parę brytyjskich aktorów z "Teorii Wszystkiego", czyli Eddiego Redmayne’a i Felicity Jones. Jednak o ile on ma szansę na statuetkę, o tyle ona może zostać pokonana przez Julianne Moore, która stworzyła wybitną kreację w "Still Alice".
Byłem pewien, że nominację za rolę w "Wolnym strzelcu" dostanie Jake Gyllenhaal, niestety Akademia Filmowa go nie doceniła. Niech to świadczy o sprawdzalności moich typów.
NAJLEPSZE ZDJĘCIA
Marcin Koszałka - jeden z najciekawszych operatorów filmowych, dokumentalista ("Takiego pięknego syna urodziłam") i reżyser, którego debiut fabularny "Czerwony pająk" czeka na premierę. Autor zdjęć m.in. do filmów "Pręgi" i "Rewers". - Zwycięzca może być tylko jeden - Emmanuel Lubezki za zdjęcia do "Birdmana". Perfekcyjna praca kamery w długich ujęciach. Wielką trudnością było wykreowanie światła przy tak skomplikowanych ruchach kamery, dając reżyserowi dużą swobodę inscenizacji. Wszystko jednak świetnie się powiodło, a styl fotograficzny koresponduje z treścią filmu.
NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY DOKUMENT
Ewa Ewart - producentka filmów dokumentalnych i jeden z najbardziej cenionych dziennikarzy dochodzeniowych w BBC. W ciągu ostatnich 12 lat wyprodukowała i wyreżyserowała kilka uznanych na świecie dokumentów, m.in. "Dzieci Biesłanu", "Michaił Gorbaczow - człowiek, który zmienił świat" i "Tragedia w Smoleńsku". Jest autorką programu "Ewa Ewart poleca" w TVN24 Biznes i Świat.
- Moim absolutnym faworytem ze wszystkich oscarowych nominacji jest "Ida". Również dlatego, że ten film to nie tylko fabuła, ma elementy dokumentu, czyli najbliższej mi formy filmowej.
Ale jeśli mam wybrać pomiędzy pięcioma nominowanymi filmami w kategorii krótkometrażowy dokument, stawiam na "Naszą klątwę". Inaczej niż cała reszta, która bardziej kibicuje "Joannie". Oczywiście film Anety Kopacz jest pięknym filmem, zabarwionym dużą dozą poezji w przekazie, mądrym i z pozytywnym przesłaniem, ale ja bardzo chciałabym, by wygrał film Tomasza Śliwińskiego.
Temat "Naszej klątwy" w głębokim, osobistym ujęciu jest na wskroś uniwersalny. Każdy z tym problemem - rzadkiej i nieuleczalnej choroby, rodziców wobec nieustannego zagrożenia życia ich dziecka oraz świadomości, że w każdej chwili może dojść do niesprawiedliwego przemijania - może się utożsamić. Bo temat przemawia do ludzi na całym świecie, nie tylko w Polsce. Zwłaszcza, że pokazuje wprost: nie ma szlachetnego cierpienia, ale jest za to ból, bezsilność, frustracja i strach. Bez żadnej autocenzury.
Oczywiście, film ma niedopracowania i słabości warsztatowe, ale to paradoksalnie działa na jego korzyść. To wszystko dodaje mu autentyczności.
NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE
Tomasz Bagiński - reżyser, jeden z dyrektorów kreatywnych w firmie Platige Image. Jego filmy "Katedra, "Sztuka spadania" i "Kinematograf" odniosły międzynarodowy sukces. "Katedra" była nominowana do Oscara w 2003 roku.
- Jestem rozdarty, bo nie mogę wybrać jednego filmu w tej kategorii - rozumem jestem za "Ewolucją Planety Małp", ale sercem za "Interstellar".
W pierwszym filmie efekty specjalne są bardziej widowiskowe i nowatorskie, tak realistycznie zrobione, że małpy wyglądają jak ludzie, ale niestety fabuła obrazu im nie dorasta. "Interstellar" jest po prostu lepszym filmem. Na jego korzyść działa także to, że przy kadrach z czarną dziurą reżyser ściśle współpracował z najwybitniejszymi astrofizykami. Efekt? Tak prawdziwie pokazanej czarnej dziury w historii kina jeszcze nie było.
NAJLEPSZE KOSTIUMY
Tomasz Ossoliński - jedyny polski projektant mody, który cztery razy projektował stroje na Oscary, również w tym roku. Jest też autorem kostiumów do "Traviaty" Verdiego w reżyserii Mariusza Trelińskiego oraz kostiumów do wielu spektakli teatralnych Krystyny Jandy.
- Mam słabość do czarownic. A gdy są jeszcze tak ubrane jak Diabolina grana przez Angelinę Jolie, to nie mam wątpliwości na kogo postawić w tej kategorii. Jestem pod wrażeniem kunsztu autorki kostiumów do "Czarownicy", które powstały m.in. z żywicy, skóry, kości, zębów, zwierzęcych szkieletów i piór, a nawet ludzkich włosów. Efekt był tak przerażający, że filmowej czarownicy bały się wszystkie dzieci na planie, dlatego rolę 3-letniej księżniczki Aurory powierzono córce Jolie, bo jako jedyna nie reagowała łzami i nie uciekała.
Nie dziwię się, że Anna Biedrzycka-Sheppard dzięki tak widowiskowym kostiumom dostała trzecią nominację w karierze. Gdyby ode mnie zależało, tej nocy dostałaby pierwszego w karierze Oscara.
Zapraszamy też na wieczór oscarowy w TVN24 i na relację na żywo w tvn24.pl z oscarowej gali w nocy z 22 na 23 lutego.
Autor: am, map, kg, kob
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe