- Władze Zakopanego starały się o wpisanie Krupówek do rejestru zabytków od 2023 roku. Wojewódzka konserwator zabytków odrzuciła wniosek, twierdząc, że nastąpiła "utrata oryginalnej substancji całego obszaru".
- "Ogromna ingerencja w historyczną tkankę; dominacja funkcji komercyjnych; brak jednorodności stylistycznej; wielokrotne modernizacje, rozbudowy, przebudowy i nadbudowy istniejących budynków" - takie powody decyzji podają władze konserwatorskie.
- Miasto będzie walczyć o wpis dalej, tym razem w ministerstwie kultury. - Kto zna Zakopane, ten zna też Krupówki. Ten deptak jak w soczewce pokazuje całą historię naszego miasta - powiedział nam burmistrz Łukasz Filipowicz.
O wpisie zakopiańskich Krupówek do rejestru zabytków mówiło się już od kilku lat. W 2016 roku ten jeden z najsłynniejszych deptaków w Polsce, wizytówka stolicy polskich Tatr, został objęty lokalną ochroną dzięki przepisom o parku kulturowym. Już wtedy władze miasta zauważały, że to jednak może być nieskuteczne narzędzie walki z deweloperami, dlatego zależało im na wpisaniu całego obszaru do rejestru zabytków.
Ta sprawa nie ma barw politycznych. Poprzedni burmistrz Leszek Dorula, związany z Prawem i Sprawiedliwością, tak w 2023 roku w rozmowie z TVN24 uzasadniał potrzebę ochrony konserwatorskiej Krupówek: - Są właściciele, którzy pięknie dostosują się do całości Krupówek, ale są też intwestorzy, którzy chcą się pokazać, chcą budować coś całkowicie innego, niekoniecznie dostosowując się do charakteru Krupówek. A chcielibyśmy, żeby ten charakter został (zachowany - red.). One nie są typowo stylem zakopiańskim, ale chcielibyśmy, aby ktoś nad tym panował i będzie to robił konserwator.
Dorula w ostatnich wyborach samorządowych nie startował, za to jego zastępczyni już tak. Przegrała z Łukaszem Filipowiczem, który jest od wiosny 2024 roku jest burmistrzem Zakopanego. Do władzy doszedł m.in. dzięki postulatom walki z patodeweloperką i chaotyczną zabudową.
Konserwatorka odmówiła. "Utrata oryginalnej substancji"
W pierwszej połowie października do zakopiańskiego urzędu trafiła decyzja małopolskiej wojewódzkiej konserwator zabytków, Katarzyny Urbańskiej, w sprawie Krupówek. Negatywna. Wpisu do rejestru zabytków nie będzie.
Dlaczego? Urbańska tłumaczy w dokumencie, do którego dotarliśmy, że Krupówki przez ostatnie dekady uległy "znaczącym przekształceniom urbanistycznym, architektonicznym oraz funkcjonalnym", a "obecny charakter ulicy w dużym stopniu odbiega od pierwotnej struktury przestrzennej i estetycznej".
"Ogromna ingerencja w historyczną tkankę; dominacja funkcji komercyjnych; brak jednorodności stylistycznej; wielokrotne modernizacje, rozbudowy, przebudowy i nadbudowy istniejących budynków, spowodowały utratę oryginalnej substancji nie tylko poszczególnych budynków, ale całego obszaru" - tak w odpowiedzi na nasze pytania decyzję małopolskiej konserwator zabytków wyjaśnił rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, Jan Kozakowski.
Małopolska konserwator dodała w uzasadnieniu do swojej decyzji, że nie znalazła w deptaku "wartości ponadprzeciętnych", które pozwalałyby na wpis do rejestru zabytków, a "przeinwestowanie terenu oraz jego modernizacja uszczupliły w znacznym stopniu wartości zabytkowe" tego miejsca.
Galeria butików, centrum handlowe, hotel
Katarzyna Urbańska powołała się m.in. na opinię Narodowego Instytutu Dziedzictwa. W dokumencie tym czytamy, że dla tego typu obszarów "optymalną formą ochrony są zapisy planistyczne i koncepcja parku kulturowego". Eksperci z NID wskazali jednak, że "nawarstwienie wartości historycznych, artystycznych i naukowych w granicach proponowanych do wpisu do rejestru zabytków nie wyklucza możliwości dokonania takiego wpisu, pomimo częściowego, współczesnego przekształcenia" Krupówek.
O jakich przekształceniach mowa? Narodowy Instytut Dziedzictwa wskazuje między innymi na pasaż handlowy, w którym znajdują się 43 butiki (powstał on w 2001 roku) czy na centrum handlowe "Krupówki 40", które - jak czytamy na oficjalnej stronie tego obiektu - wyróżnia się "nowoczesną bryłą budynku". Otwarto ją w 2018 roku.
Przykładów jest więcej. Wojewódzka konserwator zabytków przywołała apartamentowiec naprzeciwko galerii handlowej oraz hotel z zapleczem wellness i parkingiem podziemnym.
Katarzyna Urbańska stwierdziła wprost: współczesne powiększanie zabudowy Krupówek "wypiera zabudowę historyczną". "W ostatnich dekadach wiele obiektów o pierwotnym charakterze drewnianym lub regionalnym zostało przebudowanych, wyburzonych lub zastąpionych nowymi budynkami o cechach współczesnych, często niekorespondujących z tradycją architektoniczną regionu Podhala lub przeciwnie, wykorzystujących motywy regionalne zbyt nachalnie i w sposób ahistoryczny" - twierdzi wojewódzka konserwator zabytków.
Jako dodatkowy aspekt szefowa urzędu konserwatorskiego wskazała, że usługodawcy z Krupówek wprowadzili "nowoczesne witryny i reklamy", które "w istotny sposób naruszyły historyczny charakter przestrzeni publicznej". Zaznaczmy, że Zakopane od kilku lat zapowiada wprowadzenie u siebie uchwały krajobrazowej, która uporządkowałaby kwestię "reklamozy". Jak dotąd przepisów nie wprowadzono, czego przykładem jest to, że przy wjeździe do Zakopanego widok na Tatry częściowo zasłania potężny bilbord.
"Wielokrotne modernizacje, rozbudowy i nadbudowy istniejących budynków spowodowały utratę autentyczności wielu obiektów, ale przede wszystkim całego terenu" - zwróciła uwagę Katarzyna Urbańska.
Mniej surowy w swojej ocenie wydaje się być Narodowy Instytut Dziedzictwa, który zwrócił uwagę na "historyczną rolę centrum miastotwórczego" oraz "symboliczną rolę 'salonu kurortu', co przekłada się na wartości historyczne".
NID zwrócił w swojej opinii uwagę, że "ze względu na charakter obszaru wyznaczającego centrum miasta i najwyższy poziom popularności turystycznej substancja architektoniczna narażona jest na silną presję inwestycyjną, związaną z chęcią intensyfikowania dochodów z nieruchomości".
Zdecyduje ministerstwo. "Presja deweloperska jest potężna"
Z decyzją małopolskiej wojewódzkiej konserwator zabytków nie zgadza się burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz. W rozmowie z tvn24.pl samorządowiec zapowiedział, że miasto odwoła się od decyzji WUOZ do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Uważamy, że Krupówki powinny znajdować się pod ochroną. To ulica znana w całej Polsce. Kto zna Zakopane, ten zna też Krupówki. Ten deptak jak w soczewce pokazuje całą historię naszego miasta - zaznaczył Filipowicz.
- Presja inwestycyjna, deweloperska, jest tu potężna. Wiadomo, że ceny wynajmu czy sprzedaży za metr kwadratowy przy Krupówkach są gigantyczne. Nie mówię, by nie inwestować w ogóle, ale trzeba to robić mądrze. Im więcej instytucji będzie nad tym miało kontrolę, tym lepiej. Dlatego tak zależy nam na tym wpisie do rejestru zabytków - wyjaśnił burmistrz Zakopanego.
Samorządowiec zwrócił uwagę na określenie "salon kurortu", którego w opinii użył Narodowy Instytut Dziedzictwa. - Dokładnie tak to wygląda. Salon reprezentuje dom, a Krupówki jako salon reprezentują niewątpliwie wartości artystyczne, historyczne i kulturowe Zakopanego. Tu można znaleźć wszystko, co jest w Zakopanem. Uważam, że jest co chronić - powiedział. - Mamy problem z deweloperkami, nie ma czego ukrywać. Nie mówię, żeby nie inwestować w ogóle, tylko żeby inwestować mądrze i nie za wszelką cenę - ocenił burmistrz Filipowicz.
Krupówki "pokazują ciągłość historyczną Zakopanego"
Odwołanie od decyzji wojewódzkiej konserwator zabytków zapowiedziała też w rozmowie z nami Agata Nowakowska-Wolak, prezes zakopiańskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami (TONZ). - Krupówki są rdzeniem historycznym krajobrazu miejskiego, odbiciem procesu przemian naszego miasteczka od cichej, nieznanej wsi pod Giewontem, poprzez wieś letniskową, aż do miana letniej i zimowej stolicy Polski - oceniła Nowakowska-Wolak.
Prezes TONZ zwróciła uwagę, że na Krupówkach znajdują się m.in. budynki XIX-wieczne i późniejsze: eklektyczne, secesyjne modernistyczne o cennych walorach artystycznych, ale też takie, które charakteryzują się uproszczonym stylem zakopiańskim, stworzonym przez Stanisława Witkiewicza.
- Mamy mieszankę rozmaitych stylów, gabarytów oraz wielobarwność i różnorodność form. To buduje malowniczość Krupówek, ale są też ich wartością historyczną. One pokazują ciągłość historyczną Zakopanego, i bardzo dobrze, że nie jest ona jednolita - oceniła.
A co z współczesnymi galeriami i hotelami, które w ostatnich latach zaczęły wyrastać w pobliżu? - To jest dalszy ciąg procesu, który się dzieje od XIX wieku. To prawda, że Zakopane zostało przeinwestowane, w tym Krupówki. Wpis do rejestru zabytków spowoduje, że będziemy mieli nad tym kontrolę. Park kulturowy ani wpis obszarowy do gminnej ewidencji zabytków nie gwarantują takiej ochrony - stwierdziła Agata Wolak.
Miłośnicy historii i tradycji Zakopanego obawiają się, że bez wpisu do rejestrów w pobliżu Krupówek zacznie powstawać kilka inwestycji, w tym - jak mówi prezeska lokalnego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami - siedmiokondygnacyjny budynek przy alejach 3 maja czy gmach, który miałby zasłonić widok na Gubałówkę. Planowana jest także rozbudowa jednego z pensjonatów.
- Inwestorzy i właściciele powinni się skupić na renowacji starych budynków. Jeśli uda nam się obronić wpis do rejestru, miasto będzie mogło się starać o fundusze na renowację tych obiektów, bo niektóre są w złym stanie i być może ich właścicieli nie stać na remonty. Jeśli się uda, cała ulica może stać się elegancka, zadbana, a pewne budynki, które teraz pozostawiają wiele do życzenia, wyszłyby z cienia i okazały swoją wartość - skomentowała Agata Wolak.
Autorka/Autor: Bartłomiej Plewnia
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Gągulski/PAP