- Cztery nielegalne inwestycje przy ulicy Centralnej to dzieło jednej rodziny. Historia budynków sięga czasów pierwszych rządów Donalda Tuska i od lat urzędnicy nie potrafią uporać się z samowolami.
- W jednym z przypadków inwestor próbował ukończyć blok nadbudowany nad domkiem jednorodzinnym, powołując się na przepisy covidowe. Nie udało się. To jednak nie przeszkodziło w zakończeniu inwestycji.
- Budynki są zamieszkałe, a co najmniej część lokatorów nie wie, że żyje w mieszkaniu wybudowanym bez żadnych pozwoleń.
- Władze Krakowa twierdzą, że w miejskim budżecie zostaną zabezpieczone pieniądze na rozbiórkę pierwszej z czterech samowoli.
Cztery budynki przy ulicy Centralnej w Krakowie, w sprawie których od prawie 10 lat toczą się postępowania administracyjne nadzoru budowlanego, prawdopodobnie zostaną wyburzone. Jak poinformował w mediach społecznościowych prezydent miasta Aleksander Miszalski, są one "symbolem patodeweloperki, ostentacyjnego obchodzenia prawa i wykorzystywania ludzi w potrzebie", dlatego powinny zniknąć.
"Obiecałem Wam zakończenie deweloperskiej wolnej amerykanki w naszym mieście. Budynki przy ul. Centralnej 57, 57a, 73a i 73b staną się symbolem tej zmiany" - napisał prezydent Krakowa.
Jedna ulica, cztery samowole
Wszystkie budynki, o których mowa, znajdują się w krakowskich Czyżynach, sąsiadujących z największą dzielnicą miasta - Nową Hutą. I wszystkie powiązane są z jedną rodziną. W pobliżu znajduje się między innymi centrum handlowe i centrum targowo-kongresowe Expo Kraków.
Nadzór budowlany zakwalifikował inwestycje pod wskazanymi w komunikacie miasta adresami jako samowole budowlane. Według naszych informacji za wszystkimi stoi jedna rodzina. - Choć temat samowoli budowlanych przy ul. Centralnej jest bardzo złożony i prawnie skomplikowany, jesteśmy zdecydowani, aby doprowadzić do rozbiórki pierwszej z nich i zapoczątkować proces porządkowania tego rejonu, który stał się symbolem działań o charakterze patodeweloperskim - podkreślił w komunikacie prezydent Aleksander Miszalski.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Decyzja zapadła 16 lat temu, blok dalej stoi
Budynek, który ma zostać rozebrany jako pierwszy, znajduje się pod adresem Centralna 73b. To blok mieszkalny, nadbudowany do wysokości pięciu kondygnacji z poziomu budynku parterowego. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie (PINB) wydał pierwszą decyzję dotyczącą rozbiórki pięciu dodatkowych pięter już w czerwcu 2009 roku. Od tamtego czasu inwestor odwoływał się do Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (WINB), a później także do sądu. W każdej instancji przegrał. Oznacza to, że decyzja sprzed 16 lat stała się ostateczna.
"PINB, prowadząc egzekucję administracyjną, nałożył na zobowiązanego grzywnę w celu przymuszenia, która została w całości ściągnięta. Wobec tego możliwe jest przystąpienie do zastosowania kolejnego środka egzekucyjnego, czyli wykonania obowiązku rozbiórki za zobowiązanego. Środki na ten cel zostaną zabezpieczone w dokumentach finansowych Miasta" - odpowiedziała na nasze pytania Katarzyna Misiewicz z biura prasowego magistratu.
Drugą nielegalną inwestycją jest trzykondygnacyjny budynek, który wyrósł przy garażach przy ulicy Centralnej 57a. Podobnie jak w pierwszym przypadku PINB stara się wyegzekwować od inwestora wyburzenie samowoli. Nadzór budowlany nakazał rozbiórkę już w 2018 roku - inwestor odwoływał się od tej decyzji, jednak jak dotąd przegrywał. Pozostała mu skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Można podejrzewać, że skorzysta z tej możliwości, by opóźnić ewentualną rozbiórkę.
Mieszkają w nielegalnym bloku. "Od pana się dowiedziałem"
Kolejnym - najbardziej spektakularnym - przykładem samowoli budowlanej w tej okolicy jest blok pod adresem Centralna 57. O tej wykonanej bez żadnych pozwoleń nadbudowie nad domem jednorodzinnym i garażem informował jako pierwszy dziennikarz Interii Dawid Serafin.
Urzędnicy przez lata nie potrafili się uporać z deweloperem, który dokończył budowę, powołując się na ustawę covidową - lokale miały rzekomo służyć m.in. do izolacji osób chorych w czasie pandemii. Tylko że tę linię obrony inwestor przyjął już po rozpoczęciu budowy.
Jak poinformowała nas Katarzyna Misiewicz z urzędu miasta, nadzór budowlany w marcu 2019 roku wydał decyzję, którą nakazano inwestorowi rozbiórkę obiektu budowlanego w zakresie jego nadbudowanej i rozbudowanej części. Inwestor się odwołał, a sprawa jest rozpatrywana przez Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. To oznacza, że najprawdopodobniej nieprędko zapadną w tej sprawie ostateczne decyzje.
Gdy byliśmy w tej okolicy jesienią 2024 roku, mieszkania były wynajęte, a lokatorzy - głównie osoby w wieku studenckim - nie mieli pojęcia, że żyją w mieszkaniach wybudowanych nielegalnie. - Wynajęliśmy tu mieszkanie, bo znaleźliśmy ogłoszenie. Teraz się dowiedziałem od pana, że to jest nakaz rozbiórki. Właściciel niczego nie mówił - słyszeliśmy od jednego z mieszkańców.
A co z samowolą przy ulicy Centralnej 73a? Jak wyjaśnia Katarzyna Misiewicz, pierwsza decyzja o rozbiórce nadbudowanej części budynku zapadła już 11 lat temu. W 2019 roku podobnie orzekł WINB, jednak sąd uchylił tę decyzję i tym samym sprawa wróciła do wojewódzkiego inspektoratu. Nadzór budowlany nie podjął jeszcze kolejnej decyzji w tej sprawie.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bartłomiej Plewnia, tvn24.pl