Arcybiskup Jędraszewski jeszcze zostaje. Mimo że papież przyjął jego rezygnację

Zaskoczenie w krakowskim Kościele. Arcybiskup Marek Jędraszewski, który w czerwcu złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnionego urzędu metropolity krakowskiego w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego (24 lipca skończy 75 lat), pozostanie na stanowisku nieco dłużej. Jak długo? Nie wiadomo. Jasne jest jednak, że papież Franciszek przyjął jego rezygnację ze stanowiska.

"Pragnę Was, moi Drodzy, powiadomić, że Ojciec Święty przyjął moją rezygnację, prosząc jednocześnie, abym nadal pełnił dotychczasowy urząd biskupa diecezjalnego aż do chwili, gdy mianuje mojego następcę" - miał napisać w liście do wiernych Jędraszewski.

Fragment listu hierarchy opublikował jako pierwszy portal lovekrakow.pl. Pytany o sprawę rzecznik arcybiskupa, ksiądz Łukasz Michalczewski, w rozmowie z tvn24.pl poinformował, że pełna treść pisma zostanie zamieszczona w sobotę na stronie Archidiecezji Krakowskiej, a w niedzielę zostanie ona odczytana w kościołach.

"Mając ufność, że Opatrzność Boża pozwoli nam się cieszyć darem jedności w dziele krzewienia wiary, zachęcam do modlitwy w intencji Papieża i Kościoła Krakowskiego" - tak, według portalu lovekrakow.pl, list ma kończyć metropolita.

Według "Rzeczpospolitej" prawo kanoniczne nie wyznacza papieżowi terminu, w którym miałby wskazać następcę - nie wiadomo więc, jak długo urzędujący metropolita pozostanie na stanowisku.

W przeszłości zdarzało się, że na polecenie papieża metropolita pełnił wciąż długo swoje obowiązki - jak było w przypadku kardynała Franciszka Macharskiego. Papież Franciszek dość długo zwlekał z powołaniem nowego metropolity gdańskiego - zrobił to po dopiero siedmiu miesiącach od czasu, gdy funkcję tę przestał pełnić Sławoj Leszek Głódź. Do czasu wyboru Tadeusza Wojdy na nowego metropolitę archidiecezją zarządzał administrator apostolski Jacek Jezierski.

Warto zaznaczyć, że Jędraszewski - przynajmniej według treści listu - nie zostanie zastąpiony tymczasowym administratorem do czasu wybrania nowego metropolity. Inaczej jest w Szczecinie, gdzie na emeryturę przeszedł w lutym arcybiskup Andrzej Dzięga, a w jego miejsce został powołany administrator apostolski biskup Zbigniew Zieliński. Do tej pory nowego metropolity papież nie wskazał.

Marek Jędraszewski z władzą żegnać się z pewnością nie chce. - Ojciec Święty zdecyduje, jak długo tutaj jeszcze przyjdzie mi pracować - powiedział metropolita na spotkaniu z księżmi swojej archidiecezji 21 czerwca.

Końcówka urzędowania metropolity nie należy jednak do spokojnych. Sam arcybiskup jest postacią kontrowersyjną, wsławił się wieloma kontrowersyjnymi wypowiedziami wygłaszanymi podczas homilii. Nie ukrywa swojej sympatii do polityków Prawa i Sprawiedliwości. W czerwcu 2021 roku podkreślał, mówiąc o Lechu i Jarosławie Kaczyńskich, że "to nasz obowiązek dziękować Panu Bogu za nich". Z kolei w sierpniu 2019 roku kościelny hierarcha użył określenia "tęczowa zaraza" wobec osób LGBT+.

W ostatnich miesiącach głośno jest z kolei o jego konflikcie z proboszczem Bazyliki Mariackiej w Krakowie, księdzem Dariuszem Rasiem. Arcybiskup odwołał proboszcza, administrującego najbogatszą krakowską parafią od 2011 roku. Jego dekret został jednak wstrzymany przez Watykan, który będzie rozpatrywał sprawę przez najbliższe miesiące.

Co realnie oznacza decyzja papieża Franciszka? Jak ocenił w rozmowie z TVN24 publicysta "Tygodnika Powszechnego" Artur Sporniak przekazał, że arcybiskup Jędraszewski ma "podtrzymać funkcjonowanie diecezji, natomiast nie może wprowadzać żadnych decyzji, które by coś na trwałe zmieniały".

- Bardzo to przypomina funkcję administratora diecezji. Często jest tak, gdy biskup podaje się do dymisji z jakichś ważnych powodów, to papież mianuje na jego miejsce administratora - skomentował dziennikarz.

Według Artura Sporniaka decyzja Franciszka o pozostawieniu Franciszka na stanowisku do czasu wyboru następcy może oznaczać, że ktoś, kto został już wybrany, odmówił. - To jest coraz częstsza praktyka. Księża boją się podejmować taką odpowiedzialność za Kościół, bo Kościół jest w bardzo poważnym kryzysie - powiedział Sporniak.

Innym potencjalnym powodem tymczasowego pozostawienia abp. Jędraszewskiego, zdaniem publicysty "Tygodnika Powszechnego", jest fakt, że "procedura sprawdzania (kandydata - red.) się przedłuża". - Było wiele nietrafionych nominacji. W związku z tym teraz kongregacja do spraw biskupów jest dużo ostrożniejsza - powiedział Artur Sporniak.

Abp Jędraszewski urodził się 24 lipca 1949 r., studiował w Arcybiskupim Seminarium Duchownym i na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu. W 1973 r. przyjął święcenia kapłańskie, potem był wikariuszem w parafii pw. św. Marcina w Odolanowie k. Ostrowa Wlkp. W roku 1975 wyjechał na studia do Rzymu, gdzie obronił pracę doktorską.

Po powrocie do Polski w latach 1980-1996 był adiunktem na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu. Jednocześnie, w latach 1980-1987, był prefektem Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu. W latach 1987-1996 pracował w "Przewodniku Katolickim", w którym od 1990 r. był redaktorem naczelnym.

W roku 1991 habilitował się na Wydziale Filozoficznym Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W roku 1996 otrzymał nominację na wikariusza biskupiego ds. nauki i kultury w Archidiecezji Poznańskiej oraz na przewodniczącego Wydziału Duszpasterstwa Akademickiego w Kurii Arcybiskupiej w Poznaniu. Biskupem pomocniczym archidiecezji poznańskiej mianował go w 1997 r. Jan Paweł II; w 2012 r. decyzją Benedykta XVI został metropolitą łódzkim.

W 2014 roku został zastępcą przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. W Konferencji Episkopatu Polski pełni ponadto następujące funkcje – jest członkiem Rady Stałej KEP, Przewodniczącym Rady Naukowej, członkiem Sekcji Nauk Filozoficznych Komisji Nauki Wiary, Komisji Wychowania Katolickiego, Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży, a także delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Akademickiego. Jest także Wielkim Kanclerzem Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.