Ktoś przywiązał psa do drzewa i porzucił. Głodne i spragnione zwierzę odnaleźli policjanci, którzy patrolując teren, usłyszeli skamlenie czworonoga. Mundurowi apelują o pomoc w ustaleniu tożsamości porzuconego zwierzęcia.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 9 lipca, ale łańcucka policja poinformowała o nim dopiero teraz. Policjanci, pełniący służbę w rejonie autostrady A4 w pobliżu Miejsca Obsługi Podróżnych Palikówka, usłyszeli skamlenie psa.
"Funkcjonariusze pieszo udali się w miejsce, skąd dochodziły odgłosy wydawane przez czworonoga i przy jednym z drzew odnaleźli przywiązane do niego zwierzę" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez policję w Łańcucie.
Pies - jak poinformowali mundurowi - był głodny i spragniony. "Najprawdopodobniej został porzucony dzień lub kilka dni wcześniej" - przekazali.
Policjanci zapewnili psu wodę i jedzenie. O sytuacji powiadomili lekarza weterynarii, który zaopiekował się zwierzęciem.
Policja wszczęła postępowanie i szuka właściciela psa
Policjanci z Łańcuta prowadzą w tej sprawie postępowanie, które dotyczy znęcania się nad zwierzętami. Szukają też właściciela zwierzęcia.
Osoby, które posiadają w tej sprawie jakiekolwiek informacje, rozpoznały psa i znają tożsamość właściciela, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Łańcucie, pod numerem telefonu 47 822 33 38 lub z dyżurnym łańcuckiej komendy 47 822 33 10.
Porzucenie psa jest przestępstwem
Policja przypomina, że zgodnie z prawem porzucenie zwierzęcia przez osobę, pod opieką której pozostaje, jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami. Za to przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
"Jeżeli z różnych względów nie możemy dalej opiekować się czworonogiem, przekażmy go osobie lub instytucji, która dalej się nim zajmie. Nie narażajmy psa na cierpienie czy też śmierć, przywiązując go do drzewa i porzucając" - apelują mundurowi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Łańcut