Nieprawidłowości w dwóch komisjach wyborczych. Jest ruch prokuratury

DLA ROZSZYĆ | Wybory Urna Lokal Wyborczy
Kwiatkowski: wszystkie protesty muszą zostać rozpatrzone
Źródło: TVN24
Zamiana głosów Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego oraz błędne przypisanie 160 głosów kandydata KO dla kandydata PiS. O tych nieprawidłowościach, do których doszło w dwóch komisjach, poinformował w środę minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Błędy ujawnił Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej, sprawą zajmuje się prokuratura.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował w środę na platformie X, że Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej "ujawnił nieprawidłowości po dokonaniu oględzin kart do głosowania z dwóch Obwodowych Komisji Wyborczych. Budzi to poważne wątpliwości co do rzetelności prac tych Komisji. Wskazuje także na możliwość popełnienia przestępstwa" - zaznaczył.

Jedyne takie posiedzenie w Polsce

Jak przekazał prokurator generalny, "w pierwszym przypadku doszło do zamiany głosów oddanych na poszczególnych kandydatów. W drugim przypadku 160 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego zostało błędnie wykazanych w protokole wyborczym jako głosy oddane rzecz Karola Nawrockiego".

"Posiedzenie sądu w Bielsku-Białej było dotychczas jedynym w Polsce, w którym uczestniczył prokurator. W pozostałych przypadkach sądy nie informowały Prokuratora Generalnego o terminach czynności" - czytamy w komunikacie.

"W związku z tym zwróciłem się do Sądu Najwyższego o przekazanie informacji o wynikach oględzin w pozostałych Komisjach Wyborczych" - dodał Adam Bodnar.

Adam Bodnar będzie dzisiaj gościem "Kropki nad i" na antenie TVN24.

Ponownie policzyli głosy

Rzeczniczka prokuratora generalnego, prokurator Anna Adamiak, doprecyzowała w komunikacie, że posiedzenie sądu "w przedmiocie wykonania odezwy Sądu Najwyższego i przeprowadzenia oględzin kart do głosowania z dwóch Obwodowych Komisji Wyborczych" odbyło sie we wtorek, 17 czerwca. Brał w nim udział prokurator z Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.

Prokurator Adamiak podkreśliła, że "celem posiedzenia było ustalenie liczby ważnych oddanych głosów na poszczególnych kandydatów w wyborach na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, które odbyły się w dniu 1 czerwca 2025 r.".

W komunikacie zaznaczono, że postępowanie w przedmiocie rozpoznania protestów wyborczych ma charakter niejawny, "co oznacza, że Prokurator Generalny będąc uczestnikiem tego postępowania może wziąć udział w posiedzeniu, jeżeli zostanie powiadomiony o jego terminie i dopuszczony do udziału przez sąd".

"Spośród spraw, w których Sąd Najwyższy skierował odezwy o pomoc sądową polegającą na przeprowadzeniu oględzin kart do głosowania, dotychczas jedynie Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej powiadomił Prokuratora Generalnego o terminie posiedzenia w tym przedmiocie" - poinformowała rzeczniczka Adama Bodnara.

Z oświadczenia wynika, że oględziny polegały na ponownym, dwukrotnym przeliczeniu kart do głosowania ze wskazanych komisji. To w ten sposób ustalono, że w jednej z obwodowych komisji doszło do zamiany głosów oddanych na kandydatów, "co skutkowało błędnym przyjęciem, że większą liczbę głosów w tym obwodzie uzyskał Karol Nawrocki, podczas gdy w rzeczywistości zostały one oddane na Rafała Trzaskowskiego".

"W przypadku drugiej komisji ujawniono, że 160 głosów oddanych na kandydata Rafała Trzaskowskiego, spośród łącznej liczby 959 wszystkich oddanych głosów, zostało umieszczonych w zamkniętym i opieczętowanym pakiecie z głosami przypisanymi kandydatowi Karolowi Nawrockiemu, a następnie błędnie wykazanych w protokole wyborczym jako głosy oddane na jego rzecz" - poinformowała prokurator Adamiak.

Prokuratura o "możliwości popełnienia przestępstwa"

Jak podkreśliła rzeczniczka, "ujawnione przez Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej nieprawidłowości budzą poważne wątpliwości co do rzetelności prac wskazanych komisji wyborczych, a także wskazują na możliwość popełnienia przestępstwa". "Materiały w tym zakresie zostaną przekazane do Prokuratury Regionalnej w Katowicach celem wyznaczenia prokuratury właściwej miejscowo i rzeczowo do przeprowadzenia postępowania sprawdzającego" - poinformowała Anna Adamiak.

"W odniesieniu do pozostałych protestów, w których Sąd Najwyższy zarządził oględziny kart do głosowania, a Prokurator Generalny nie został powiadomiony przez sądy o terminach posiedzeń w tym przedmiocie, zwrócono się do Sądu Najwyższego o przekazanie informacji o wyniku tych oględzin" - zakończyła rzeczniczka prokuratora generalnego.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: