Tylko w TVN24 GO
"Spacer po piekle"
Nie jestem zwolennikiem aborcji. Nie uważam, żeby to było dobre rozwiązanie, ale wiedząc to, co wiem dzisiaj, nie zdecydowałabym się na urodzenie dziecka z niepełnosprawnością. Z czystego strachu, co będzie, gdy mnie zabraknie - mówi pani Anna, mama 17-letniego Aleksa z szerokim spektrum autyzmu i znacznym ubytkiem na zdrowiu. Jej syn był rehabilitowany od trzeciego miesiąca życia. Początkowo kobieta próbowała łączyć opiekę nad dzieckiem z pracą zawodową. Jednak nie było nikogo, kto mógłby jej pomóc. W końcu musiała wybrać. - Świat nie jest gotowy na osoby niepełnosprawne. To jest draństwo - ocenia i dodaje, że "schody zaczynają się, gdy z każdego niepełnosprawnego dziecka wyrasta niepełnosprawny dorosły". - Bardzo łatwo jest znaleźć terapeutę dla malucha, bardzo łatwo jest znaleźć rehabilitanta dla malucha, natomiast z dorosłymi nie chce pracować prawie nikt – tłumaczy. W rozmowie z Filipem Mikołajczakiem stwierdziła również, że rządzący skazują matki i opiekunów dzieci z niepełnosprawnością na "spacer po piekle". Zaapelowała też do polityków, by zajęli się ochroną życia tych, którzy już żyją.