Tak jest
Andrzej Pisalnik, gen. Marek Dukaczewski
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka przekroczył kolejną granicę, której nie miał prawa przekraczać żaden światowy przywódca, żaden przywódca kraju - powiedział w "Tak jest" w TVN24 Andrzej Pisalnik, dziennikarz, członek Związku Polaków na Białorusi. - Jest kwestia tego, czy ten zwariowany dyktator zostanie powstrzymany - dodał. W ocenie Pisalnika "Łukaszenka już chyba w swoim zapale jedzie na adrenalinie", a "jedyna osoba na świecie, która mogłaby go do czegokolwiek zmusić, to przywódca Rosji Władimir Putin". Andrzej Pisalnik opowiadał także o powodach swojej ucieczki z Białorusi. Były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, generał Marek Dukaczewski ocenił, że sytuacja związana z awaryjnym lądowaniem i wszystko to, co po nim nastąpiło "świadczy o tym, że ta sprawa jest inspirowana i nadzorowana przez służby specjalne". - W mojej ocenie od początku do końca była to sprawa przygotowana przez służby specjalne w celu zatrzymania pana Ramana Pratasiewicza - stwierdził.
Lecący z Aten do Wilna samolot linii Ryanair został zmuszony w niedzielę po południu do awaryjnego lądowania w Mińsku. Białoruś poderwała do jego eskorty wojskowy myśliwiec MiG-29. Jednym z pasażerów był opozycyjny aktywista i bloger na emigracji Raman Pratasiewicz. Po tym, jak maszyna wylądowała, został zatrzymany przez białoruskie służby.