Rozmowy o końcu świata
Pokonamy fale?
O Żuławach Wiślanych nieprzypadkowo mówi się, że to "mała Holandia". Podobnie, jak duża część Królestwa Niderlandów, to ziemia wydarta morzu. Wisła i mniejsze rzeki przez stulecia naniosły tyle namułów, że linia brzegowa Zatoki Gdańskiej cofnęła się na północ. Tereny te były stopniowo zagospodarowywane przez kolejnych mieszkańców. Budowali oni przeciwpowodziowe wały, kopali kanały i rowy melioracyjne. Budowali też wiatraki, które - częściej niż do mielenia zboża - na Żuławach służyły do pompowania wody. Profesor Jacek Piskozub (Instytut Oceanologii PAN) stwierdził, że w stosunku do zeszłego wieku poziom Bałtyku może podnieść się nawet o metr, jeżeli zmiany klimatu nie zostaną powstrzymane. - To będzie problem. Bez olbrzymich inwestycji Żuławy Wiślane będą regularnie zalewane przez duże sztormy - wskazał profesor Piskozub. Marek Opitz (prezes Klubu Nowodworskiego) dodał, że ludzie coraz częściej mówią, iż nie wiążą z Żuławami swojej przyszłości. - Poważny inwestor nigdy nie zainwestuje w coś, co jest niepewne - powiedział Opitz. Reportaż "Pokonamy fale?" Marcina Kwaśnego.