Opinie i wydarzenia

"Prawdziwy cel" podkomisji Macierewicza. MON pokazuje raport

Jedną z pierwszych decyzji podjętych przez nasz resort 15 grudnia było zakończenie prac komisji Macierewicza. Było potrzebne rozliczenie komisji i zbadanie zasad jej funkcjonowania - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON podkreślił, że według prezentowanego raportu zespół negatywnie ocenia działanie podkomisji smoleńskiej we wszystkich badanych aspektach: gospodarności, legalności, celowości oraz rzetelności. - Na podstawie tego raportu zostaną sformułowane wnioski do prokuratury - dodał. Według jego oceny "prawdziwym celem komisji było tylko potwierdzenie hipotezy o wybuchu i odrzucanie innych argumentów, które jej nie potwierdzały". Kosiniak-Kamysz podał, że podkomisja smoleńska kosztowała Skarb Państwa ponad 81 mln złotych. Cezary Tomczyk przedstawił szczegółowe wydatki podkomisji smoleńskiej. - Jedyny dokument prawidłowo przygotowany przez komisję to plan wydatków - stwierdził. Jak podkreślił, "według prokuratury Antonii Macierewicz wprost utrudniał śledztwo, ponieważ pozyskał dowody z prokuratury i nie miał zamiaru ich oddać, albo je zgubił, albo uległy one zniszczeniu w trakcie badań podkomisji". Wiceszef MON wspomniał, że "ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak był szczegółowo informowany przez służby o nieprawidłowościach w działalności komisji". - Łącznie przesłanych zostało do niego 11 meldunków o klauzuli tajne i poufne - powiedział.