Opinie i wydarzenia
Duda dla TVN24 BiS: Putin i jego generałowie wiedzą, że świat by im tego nie darował
Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Marcinem Wroną podkreślił, że "wojska rosyjskie muszą być wyparte z Ukrainy" i tylko tak może zakończyć się ta wojna. Wskazał, że Ukraina musi mieć środki, by to zrealizować. Odnosząc się do straszenia przez Rosję użyciem broni jądrowej, Duda przyznał, że "Władimir Putin doskonale sobie zdaje sprawę, jak również jego generałowie, że ten, kto pierwszy użyje broni nuklearnej, ten jest przeklęty". - Nigdy się nie wyliżą z tej odpowiedzialności, jeżeli użyliby broni atomowej. Nawet w najmniejszym stopniu. Nigdy. Świat nigdy im tego nie daruje - dodał. Odnosząc się do planowanych ataków Rosjan na elektrownie jądrowe Ukrainy, mówił, że "to są fakty tej wojny" i ten scenariusz jest prawdopodobny. - Jeśli Rosja zaatakowałaby elektrownie rakietami, to byłoby to duże zagrożenie. Mam nadzieję, że to nie nastąpi, choć nie ma żadnych wątpliwości, że w przypadku takiej poważnej informacji, czy nie daj Boże, rozpoczęcia ataku, natychmiast trzeba interweniować - dodał. W rozmowie z Marcinem Wroną prezydent wskazał, że nie było żadnego umówionego spotkania z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ponadto odniósł się do powodzi w Polsce. Jak mówił, "dzisiaj największym wyzwaniem jest pomoc ludziom". - Ta woda, która idzie w kierunku Bałtyku, trzeba ją kontrolować. Chyba największe szkody już się stały. (…) Trzeba pozwolić rządowi ogarnąć się we wszystkich kwestiach. (…) Potrzebne są ogromne pieniądze. Samorządy sobie z tymi zadaniami nie poradzą. Tylko państwo polskie może sobie z tym poradzić - powiedział. Na koniec Duda nawiązał do swoich słów o współpracy premiera Donalda Tuska z rosyjskimi służbami.