Opinie i wydarzenia

Tusk o sprawie pani Joanny: to coś więcej, niż kolejny dramat Polki w państwie rządzonym przez PiS

Pani Joanna zaszła w ciążę, zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną. Fizycznie i psychicznie poczuła się źle. Powiadomiła o tym swoją lekarkę. Pojechała do szpitala, by otrzymać wsparcie. Tam spotkało ją przesłuchanie i rewizja ze strony policji. Funkcjonariusze zabrali jej laptopa i telefon. - Ten wstrząsający obraz to jest coś więcej, niż kolejny dramat Polki w państwie rządzonym przez PiS - mówił lider PO Donald Tusk. Jak zaznaczył, "Polska pod rządami PiS to nie tylko prokurator, policjant i ksiądz w szpitalu czy gabinecie ginekologicznym, to nie tylko okrutna kontrola, która doprowadza do tragedii". - To też zakusy pisowskiej władzy i osobista potrzeba Kaczyńskiego oraz Ziobry, żeby wchodzić z buciorami w nasze życie, w każdym aspekcie - kontynuował Tusk. Podkreślił, że "to coś, co odbiera mowę, ale nie może odebrać nam mowy - nikt już w Polsce nie jest bezradny". Według niego "jest rzeczą niezwykle ważną, żebyśmy zrozumieli, że te jesienne wybory będą decydowały o tym, jaka Polska stanie się w październiku". Jak dodał, "wystarczy przeczytać, co przygotowali w projektach zarówno PiS, jak i Konfederacja, żeby widzieć, jak Polska będzie wyglądała, gdyby dać im dalej nią rządzić". - Więcej nie pozwolimy na to, żeby to zło panoszyło się nie tylko na szczytach władzy, ale też w naszym codziennym życiu - zapewnił szef PO. Zapowiedział też, że pierwszego października w Warszawie zostanie zorganizowany "marsz miliona serc", "który da wszystkim pewność zwycięstwa".