Moja mama zabierała mnie na próby do opery, zamiast do przedszkola. Tam sobie podsypiałem w trakcie "Traviaty" - mówił kompozytor Abel Korzeniowski. W programie "Monika Olejnik. Otwarcie" w TVN24+ wspominał swoją współpracę z Tomem Fordem i z Madonną. Artysta komponował muzykę do ich filmów. - Tom jest perfekcjonistą i jest przyzwyczajony do sposobu pracy z pozycji władcy. Nie było tam dla mnie wolności. W czasie pracy z Madonną chyba nigdy nie byłem w stanie przejść do normalności. Często dzwoniła do mnie i śpiewała mi jakiś temat, o którym rozmawialiśmy. Ma bardzo silną wizję artystyczną - powiedział Korzeniowski. Dodał, że zawsze chciał komponować muzykę filmową. Mówił także o niełatwych początkach w Los Angeles. - Jechaliśmy tam z żoną z czterema walizkami, z biletem w jedną stronę, z nastawieniem, że musi się udać. Przez pierwsze pół roku było bardzo ciężko - opowiadał Korzeniowski. Przyznał, że Los Angeles stało się jego domem. - Mieszkamy tam już od 20 lat i bardzo wrośliśmy w to miasto. Łatwiej jest też tam pracować ze względu na dostęp do reżyserów z całego świata - wyjaśnił Korzeniowski.
W części #MonikaKsiążkiMuzyka Monika Olejnik poleciła biografię Marilyn Monroe autorstwa Normana Mailera. Abel Korzeniowski rekomendował książkę "Godel, Escher, Bach: an Eternal Golden Braid" Douglasa Hofstadtera. Bohaterką felietonu #TalentAktywność to #przyszłość była pisarka Marta Hermanowicz.