Opinie i wydarzenia

Duda do Kremla: nie uda wam się nas skłócić. Zełenski: Polska i Ukraina stoją ramię w ramię

Na dziedzińcu Zamku Królewskiego odbyło się wspólne wystąpienie ukraińskiego przywódcy i polskiego prezydenta. - Ukraina bohatersko się broni ponad 400 dni, a my dotrzymaliśmy słowa: na Polskę zawsze możecie liczyć - powiedział Andrzej Duda. Zwracając się do Zełenskiego, podkreślił, że jego postawa "zainspirowała cały naród ukraiński do obrony, który pokazał światu prawdę o rosyjskiej agresji". - Jesteś bohaterem wolnego świata, ale dla nas jesteś wielkim przyjacielem Polski - dodał. - Nie ma czasu na czekanie, dlatego dostarczamy walczącej Ukrainie czołgi, transportery opancerzone, armatohaubice, samoloty. Dajemy przykład innym państwom i nieraz przełamujemy ich opór w sprawie dostaw broni - oświadczył. Ponadto prezydent powiedział, że "solidarność wciąż w nas żyje". - W godzinie próby my, Polacy, podaliśmy rękę braciom w potrzebie. Otworzyliśmy swoje serca i natychmiast pospieszyliśmy z pomocą. Dziękuję za ten wielki, obywatelski, powszechny zryw solidarności. Polska jest krajem solidarności - wyjaśnił. Duda zwrócił się także do Kremla. - Wspólnie wysyłamy dziś jasny przekaz do Moskwy, na Kreml: nie uda wam się nas skłócić. Nie uda wam się nas podzielić, nigdy więcej. (...) Tylko Ukraina ma prawo decydować o własnej suwerynności, o tym, na jakich zasadach będzie prowadzić rozmowy pokojowe - powiedział.

 

Wołodymyr Zełenski, cytując polski hymn, "co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy", podkreślił, że Ukraina będzie walczyć. - Za każdym razem, gdy ukraińska flaga wraca na należne jej miejsce, a rosyjski najeźdźca ucieka, wzmacnia się też flaga polska - dodał. Prezydent zapewnił, że "wolna Ukraina nigdy nie upadnie", choć "wróg chciał pogrzebać wspólną niepodległość". - Czy daleko jeszcze do zwycięstwa? Nie. Trzeba tylko nie zatrzymywać się w solidarności. To walka o wolność i nie da się jej wygrać częściowo - oświadczył.