Po pierwszych 60 dniach pakiet odnowi się w cenie 15 zł | 30 dni. Najniższa cena pakietu w ciągu ostatnich 30 dni przed obniżką: 15 zł | 30 dni. Możesz zrezygnować w dowolnym momencie. Nie dotyczy płatności Apple.
Po pierwszych 60 dniach pakiet odnowi się w cenie 15 zł | 30 dni. Najniższa cena pakietu w ciągu ostatnich 30 dni przed obniżką: 15 zł | 30 dni. Możesz zrezygnować w dowolnym momencie. Nie dotyczy płatności Apple.
Aleksandra Gajewska, Krzysztof Hetman, Tomasz Trela, Michał Wójcik, Michał Wawer, Alvin Gajadhur
Prezydent częściowo ułaskawił Roberta Bąkiewicza. Czy się wahał? - To jest prerogatywa pana prezydenta, prawo łaski - powiedział na to pytanie Alvin Gajadhur z Kancelarii Prezydenta. Tłumaczył, że prawo łaski zostało zastosowane w zakresie wniosku prokuratora generalnego. Michał Wójcik z PiS mówił, że Bąkiewicz powinien był zostać ułaskawiony w całości. - Nie widzę powodu, dlaczego tylko częściowo podjęto taką decyzję, aczkolwiek bardzo dziękuję panu prezydentowi - stwierdził były wiceminister sprawiedliwości. Zdaniem Aleksandry Gajewskiej z KO, decyzja Andrzeja Dudy "to nie jest gest łaski, tylko akt pogardy wobec obywatelek i obywateli". - To jest akt polityczny, którego dokonał pan prezydent już nie pierwszy, a kolejny raz - mówiła wiceministra rodziny. - Ja bym się wstydziła na waszym miejscu, a nie broniła tego ułaskawienia - dodała zwracając się do polityka PiS i przedstawiciela kancelarii. Michał Wawer z Konfederacji ocenił, że "bardzo się przecenia Roberta Bąkiewicza". - To nie jest żaden szef bojówek, to nie jest żaden watażka, to nie jest nawet człowiek o nie wiadomo jakich zdolnościach organizacyjnych. Pan Bąkiewicz jest politykiem PiS obecnie, kiedyś próbował zrobić karierę w środowisku narodowym i to mu się nie udało. Rozstał się z nim w niesławie, bo próbował sobie zawłaszczyć stowarzyszenie Marsz Niepodległości - mówił Wawer. W kontekście ułaskawienia stwierdził, że, "nie uważa, żeby panu Bąkiewiczowi miało zaszkodzić trochę prac społecznych, natomiast pan prezydent ma prawo ułaskawić każdego, kogo chce, w zakresie, w jakim chce". Krzysztof Hetman z PSL stwierdził, że jest "potwornie zdumiony, że pan prezydent Duda pochylił się nad sprawą pana Bąkiewicza". - Szkoda, że nie posłuchał opinii na temat tej osoby takiego człowieka jak pan poseł Wawer, który go doskonale poznał i wystawił mu tutaj odpowiednią opinię - nawiązywał do wypowiedzi Wawra polityk PSL. - Sprawa jest dość oczywista. Bąkiewicz był hodowany przez rząd popękanej prawicy przez osiem lat. Dostał 13 mln złotych po to, żeby w takiej sytuacji jak dzisiaj, był wypuszczony na granicę polsko-niemiecką i robił politykę na rzecz Jarosława Kaczyńskiego. I jak Jarosław Kaczyński zobaczył, że jego człowiekowi może coś się wydarzyć, to telefon do Andrzeja Dudy - podsumował Tomasz Trela z Nowej Lewicy. Politycy mówili również o sprawie imigrantów i rekonstrukcji rządu.