Loża prasowa

Andrzej Stankiewicz, Renata Grochal, Ewa Ivanova, Marcin Makowski

Brak działań wynika z tego, że rząd wisi na włosku. Rządzący mają świadomość, że jakiekolwiek obostrzenia czy wprowadzenie funkcjonujących w Europie paszportów covidowych, spotkałoby się ze sprzeciwem we własnej partii. I stąd ten absolutny imposybilizm PiS-u – powiedziała w "Loży prasowej" Ewa Ivanova z "Gazety Wyborczej". 

 

Goście programu dyskutowali o działaniach rządu w sprawie czwartej fali pandemii w Polsce. - Trochę tak zaczyna wyglądać, że wszystkie konsultacje polityczne służą wyłącznie spektaklowi, spychaniu odpowiedzialności z rządzących na opozycję. Zastanawiam się czy nasi politycy będą deliberować do wiosny, kiedy pandemia zacznie wygasać. Dlatego, że już dawno powinny zostać podjęte decyzje. Nie wiem, co rząd dzisiaj robi, żeby przeciwdziałać pandemii – oceniła Renata Grochal z "Newsweeka". Zdaniem Andrzeja Stankiewicza z Onetu "rząd zawsze podejmował decyzje pandemiczne taktycznie, doraźnie i pod wpływem potrzeb politycznych". - Rząd jest reaktywny, bo mu na to pozwalamy. Jeżeli zrozumie, że go obarczamy odpowiedzialnością za sytuację w kraju, to weźmie się do roboty, ale teraz umywa ręce – podkreślił Stankiewicz. Zdaniem Marcina Makowskiego z Wirtualnej Polski "nie sposób odnieść wrażenia, że wygrywa tutaj logika polityki, a nie medycyny". - To jest rola rządu, żeby sprawdzać się w momentach kryzysowych. Niepokoi mnie, że w Polsce obserwujemy rodzaj inercji, dryfowania pandemicznego. Żyjemy w rzeczywistości chyba najbardziej liberalnego podejścia do pandemii w Europie – stwierdził Makowski.

 
W dalszej części programu goście Małgorzaty Łaszcz rozmawiali o rządowej "tarczy antyinflacyjnej" oraz kontrowersjach wokół wiceministra sportu Łukasza Mejzy.