W beczce na Księżyc. Jak Zambia chciała być pierwsza na Srebrnym Globie

W programie "Kijek w kosmosie" historia o szaleństwie, niespełnionych marzeniach, a także parodii wyścigu kosmicznego. W latach 60. XX wieku Stany Zjednoczone i Związek Radziecki rywalizowały o to, kto pierwszy stanie na Srebrnym Globie. Do tego wyścigu w 1964 roku niespodziewanie dołączył kolejny kraj, który zapowiedział, że będzie pierwszy. Mowa o Zambii i ich afronautach, którzy pod wodzą Edward Mukuka Nkoloso chcieli zdobyć Księżyc. - Ideą tego pomysłu było symboliczne zrównanie ludzi, którzy do tej pory byli na płaszczyźnie pan i podwładny - powiedział Hubertowi Kijkowi Bartek Sabela, autor książki "Afronauci. Z Zambii na Księżyc".