Kawa na ławę

Kamila Gasiuk-Pihowicz, Aleksandra Leo, Zbigniew Bogucki, Andrzej Szejna, Przemysław Wipler, Stanisław Żaryn

Donald Trump, J.D. Vance i Wołodymyr Zełenski spierali się przed kamerami o sytuację Ukrainy. Prezydent Ukrainy został wyproszony z Białego Domu, a rozmowy na temat porozumienia surowcowego - zerwane. -Sytuacja jest oczywiście poważna, dlatego premier wylatuje do Londynu, gdzie odbędzie się nieformalny szczyt, dotyczący zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy - skomentował w "Kawie na ławę" w TVN24 Andrzej Szejna (Lewica). Jak podkreślił, "ta rozmowa powinna odbyć się w kuluarach czy przy stole negocjacyjnym, a nie wobec mediów, bo ona nic nie wniosła dla żadnych ze stron". Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) zwróciła uwagę, że "widzieliśmy sytuację, której nigdy nie powinniśmy zobaczyć, w której była próba upokorzenia słabszego, swego rodzaju prowokacja". Zbigniew Bogucki (PiS) stwierdził, że "w naszym interesie jest to, żeby Ukraina dogadała się z USA". - Niestety postawa Zełenskiego sprawia, że będzie to trudne - dodał. Aleksandra Leo (Polska 2050, Trzecia Droga) wskazała, że prezydent Zełenski "był atakowany, pokazywany jako osoba, która swoje osobiste niechęci do Putina stawia ponad życie swoich rodaków". Stanisław Żaryn (Kancelaria Prezydenta) uznał, że "Ukraina i Stany Zjednoczone muszą wrócić do rozmów". Przemysław Wipler (Konfederacja) wskazał, że "każda ze stron grała na swój interes wewnętrzny, nikt nie chciał podpisać porozumienia".

Program z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami słuchu [JM].