Wyłoniły się zza horyzontu na chwilę, było je widać z odległości 150 kilometrów

Widok na Warszawę w noc 29 kwietnia 2025 roku
Warszawa widziana z Łysej Góry
Źródło: Paweł Kłak, dalekiewidoki.pl
Z oddalonych o blisko 150 kilometrów Gór Świętokrzyskich przez dwie minuty było widać biurowce Mokotowa. - Po raz pierwszy dostrzegalne były obiekty wyraźnie niższe niż te w centrum stolicy - mówi Paweł Kłak, pasjonat fotografii długodystansowej. Potem znowu schowały się za horyzont.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Fotografia długodystansowa skupia się na dokumentowaniu odległych obiektów, znajdujących się na linii horyzontu, lub wręcz wyłaniających się "zza" niej.
  • Ten rodzaj fotografii wymaga wystąpienia specyficznych warunków atmosferycznych. Najlepiej gdy powietrze przy gruncie jest chłodne, a te wyżej ciepłe. Występują w bezchmurną noc, poprzedzoną ciepłym dniem. Sprzyjają silnemu załamaniu światła, umożliwiającego zobaczenie obiektów normalnie ukrytych za horyzontem.
  • Pod koniec kwietnia Paweł Kłak, pasjonat fotografii długodystansowej, sfotografował w ten sposób biurowce Mokotowa. Zdjęcia wykonał z Łysej Góry, położonej w Górach Świętokrzyskich. - Obserwacja biurowców Mokotowa jest ekstremalnie trudna – ich widoczność wymaga bardzo silnego załamania światła - mówi.

W standardowych warunkach Warszawa jest niewidoczna z Gór Świętokrzyskich – znajduje się poniżej linii horyzontu.

Czytaj także: