Leon oszczędzał sąsiadów na zagrywce? "Nie chciał któremuś zrobić krzywdy"

Wilfredo Leon to wielka gwiazda światowej siatkówki
Wilfredo Leon to wielka gwiazda światowej siatkówki
Źródło: PRESSFOCUS
Jego transfer do PlusLigi przez wiele lat wydawał się tylko marzeniem kibiców siatkówki nad Wisłą. Prawie rok temu Wilfredo Leon dołączył jednak do Bogdanki LUK Lublin. Ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Przyjmujący sensacyjnie zdobył z zespołem mistrzostwo Polski i wygrał Puchar Challenge. Teraz m.in. o rodzinie, radosnych chwilach, życiu w kraju, ostatnim sezonie oraz o sukcesach opowiada nam jego żona Małgorzata Leon.
Artykuł dostępny w subskrypcji

Zatrudnienie urodzonego w 1993 roku Leona w Lublinie przed sezonem 2024/2025 było jednym z najgłośniejszych transferów w polskiej siatkówce w historii. Jego obecność w wielkim stopniu wpłynęła na grę zespołu, który w debiutanckim sezonie w europejskich rozgrywkach wygrał Puchar Challenge. W finale okazał się lepszy od słynnego Cucine Lube Civitanova z Włoch.

Wspaniałe miesiące zostały zwieńczone zaskakującym mistrzostwem Polski. Lublinianie w pięknym, bezapelacyjnym stylu pokonali w czterech meczach Aluron CMC Wartę Zawiercie. Sukcesy męża w wielu momentach z bliska kolejny raz podziwiała jego żona Małgorzata. Małżeństwo ma trójkę dzieci: Natalię (ur. 2017), Cristiana (2019) oraz Selenę (2023).

Krzysztof Srogosz, eurosport.pl: W poprzednią sobotę razem z dziećmi i mężem celebrowała pani w Lublinie niespodziewany tytuł mistrzów Polski dla Bogdanki LUK. Radość była niesamowita. Emocje już opadły?

Małgorzata Leon: Raczej tak. Emocje były bardzo silne na początku, ale teraz można powiedzieć, że przeszliśmy już do takiego codziennego funkcjonowania.

Czytaj także: