Fakty po Faktach

Magdalena Biejat, Barbara Nowacka, prof. Włodzimierz Wróbel

W 104. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez Polki odbył się protest kobiet przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Manifestacja była wyrazem buntu m.in. przeciwko restrykcyjnym przepisom aborcyjnym. - Tak właściwie, gdzie nie dotkniemy, tam jest problem, który dotyka kobiety - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Magdalena Biejat (Lewica Razem). Wymieniła kwestię rynku pracy, ochrony przed mobbingiem i wykorzystaniem seksualnym, sprawę równej opieki nad dziećmi, czy utrudniony dostęp do żłobków. Gdy Katarzyna Kolenda-Zaleska przypomniała wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że nie rozumie, dlaczego kobiety protestują przed jego domem, Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska, Koalicja Obywatelska) stwierdziła, że kobiety są do tego przyzwyczajone, bo "widzą od siedmiu lat, jak Kaczyński kompletnie nie rozumie, co PiS zrobił z kobietami". Zaznaczyła, że problem nie dotyczy jedynie praw reprodukcyjnych, ale też dostępu do mieszkań, czy równości wynagrodzeń. - Dostęp do ginekologa, dla kobiety mieszkającej w małej miejscowości, dzisiaj jest wyjątkowo utrudniony - powiedziała. Barbara Nowacka przypomniała również o zbiórce obywatelskiej pod projektem dotyczącym refundacji in vitro, która jest robiona przez to, że "państwo wycofało się z pomocy w walce z bezpłodnością, z którą zmaga się półtora miliona par".


Następnie w programie prof. Włodzimierz Wróbel, sędzia Sądu Najwyższego, wypowiedział się na temat przedstawionego przez Jarosława Kaczyńskiego pomysłu, o powołaniu komisji, której zadaniem będzie "badanie polityki energetycznej prowadzonej przez rząd polski w latach 2007-2015". Prof. Włodzimierz Wróbel skomentował również apel 107 naukowców do prezydenta Dudy, żeby nie podpisywał ustawy Zbigniewa Ziobry, która według nich "cofa polskie prawo karne do czasów PRL".